Magda Ptak lepsza od Magdy Kotulskiej w finale Turnieju na Morelowej.

124

19 tenisistek postanowiło świętować imieniny z organizatorką turnieju na Morelowej w zeszłą sobotę 25 października. Oprócz znanych nazwisk pojawiły się panie debiutujące po raz pierwszy w turniejach tego cyklu: Agata Kowalska, Anna Szałkowska i Anna Żak. Dziewczynom nie udało się awansować do ćwierćfinałów ale zapowiedziały już swój udział w kolejnych turniejach.

Panie rywalizację rozpoczęły od meczu w grupach, dwie rozstawione Magda Ptak i Magda Kotulska swój udział w ćwierćfinale miały już zapewniony. Z pozostałych grup 3 osobowych do dalszej rywalizacji wychodziła tylko jedna. W grupach bardzo ciekawe mecze zagrały Natka Bielińska z Martą Hornung (9/7) oraz Ania Rajtar z Małgosią Zielińską również zakończonym wynikiem 9/7 dla Ani.
W meczach ćwierćfinałowych nie było żadnych niespodzianek. Wszystkie spotkania wygrały wyżej rozstawione zawodniczki. Najbardziej emocjonującym pojedynkiem było spotkanie pomiędzy Agnieszką Liepelt a Natką Bielińską. Panie zgotowały sobie prawdziwy maraton grając po 20 mocnych uderzeń do narożników. Ostatecznie szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Agnieszki która wspaniale potrafiła przejść do kontrataku po silnych forhendach Natki a całe spotkanie kończąc dopiero w tiebreaku 7/6(4).

Porównywalny poziom spotkania mieliśmy w meczu półfinałowym pomiędzy Agnieszką Liepelt a Magdą Kotulską. Agnieszka wyszła mocno skoncentrowana i już od pierwszych piłek było widać, że rewanż za ich ostanie spotkanie w turnieju na Spójni, może się udać. Agnieszka prowadziła już 3/1 ale wtedy Magda znana już wszystkim z wyciągania spotkań przy wysokim prowadzeniu rywalek, wzięła się jak zwykle za odrabianie. Do końca dziewczyny trzymały niesamowity poziom i nikt z obserwatorów nie był w stanie wytypować zwyciężczyni. Wygrała Magda Kotulska 7/5 ale obydwie mogą czuć się zwyciężczyniami za to co pokazały na korcie.

W drugim meczu półfinałowym spotkały się Magda Ptak i Monika Żywiecka. Tu lepsza okazała się Magda wygrywając spotkanie 6/0.

Mecz finałowy to rewanż za przegrany mecz w grupie przez Magdę Ptak która po szybkim zwycięstwie nad Moniką spokojnie mogła obserwować zmagania swoich rywalek. Magda podeszła od początku tego spotkania z werwą, atakując Magdę której niestety zabrakło tzw.”pary w nogach”. Spotkanie zakończyło 6/1 dla Magdy Ptak.

Podziękowania dla wszystkich dziewczyn za wspaniałą grę i życzenia imieninowe dla organizatorki tego turnieju:)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj