Zmiany w systemie GPW

123

gpwW związku ze zgłaszanymi sygnałami dotyczącymi rozgrywek Grand Prix Warszawy i reagując na wątpliwości, uwagi, wnioski, wynikłe w ostatnim czasie problemy i potrzeby samych uczestników cyklu wprowadzam z dniem 1 lipca kilka korekt w systemie liczenia punktów i przyznawania rang turniejom. Ponadto formalnie jestem zmuszony dobić dogorywającą już od pewnego czasu kategorię Pro.

1) Przyznawanie rang GPW

Z trzecimi rangami był ostatnio problem, za dużo turniejów w tym samym dniu, stąd kłopot z zebraniem w jednym miejscu tenisistów z bezpośredniego zaplecza czołówki GPW. Przypominam, że nie mogą w nich brać udział osoby zajmujące miejsca w czołowej „10” rankingu, czyli generalnie chodzi tu o drugą, trzecią „10” GPW. Przyjmijmy zasadę, że tylko jeden taki turniej może odbywać się w tym samym terminie, czyli jeden w sobotę i jeden w niedzielę. Jednocześnie delikatnie wzmocniłem punktację, tak by zwycięstwo w 3. randze ważyło w rankingu tyle co półfinał 2. rangi. Przyrównując do punktacji ATP, mniej więcej ma się to jak challenger do turnieju ATP World Tour. Oczywiście, 1. ranga będzie wtedy turniejem Masters Series, a ranga 0 Wielkim Szlemem :)

2) Liczba uczestników w ramach rangi a punkty
Gradację punktacji zależną od liczby uczestników wymyśliłem jeszcze w 2007 roku, czyli w czasie, gdy był jeden turniej GPW w weekend i odstawała ona od obecnej rzeczywistości, gdy turniejów zrobiło się więcej. Pomysł nowatorski, nie stosowany chyba nigdzie na świecie, ale u nas się sprawdził, oddał sprawiedliwość tym zawodnikom którzy musieli stoczyć więcej meczów by dotrzeć do decydującej fazy turnieju. W obecnej rzeczywistości, gdy tych turniejów mamy sporo, czasem ciężko było wypełnić regulaminowe minimum ośmiu uczestników by turniej się odbył. Zdarzało się, że przymykałem na to oko. A przecież dla czterech, czy pięciu zawodników też zawody da się przeprowadzić, jeżeli organizator i uczestnicy na to się godzą. Do regulaminu i punktacji wprowadziłem więc nowe regulacje uwzględniające w rankingu Grand Prix Warszawy turnieje już od czterech osób w kategorii oraz nowe widełki dla turniejów z udziałem większej liczby uczestników. Powinno to ułatwić organizację turniejów dla kilku kategorii jednocześnie, odejdzie kombinowanie z łączeniem kategorii, zamiast tego można na przykład zacząć turniej od półfinałów do dwóch wygranych setów i zaprosić na finał następnego dnia, lub zrobić go w grupie, wedle uznania organizatora i dostępności kortów. Nowe poziomy przyznawania turniejowi punktów w ramach rangi będą następujące:
poziom d dla 4-7 uczestników,
poziom c dla 8-12 uczestników,
poziom b dla 13-19 uczestników,
poziom a dla 20 lub więcej uczestników.

3) Challenge GPW
Nowy pomysł, też chyba nigdzie na świecie nie stosowany. Już wyjaśniam o co chodzi i jakie motywy mną kierują przy wdrażaniu do systemu liczenia punktów. Do tej pory ranking Grand Prix Warszawy obejmował wyłącznie uczestników weekendowych turniejów na klasycznej drabince lub w grupach. Jest jednak grupa osób, która w weekend z domu wyrwać się nie może. Jako świeży tata coś mogę na ten temat powiedzieć. Co innego wyskoczyć się na dwugodzinny mecz challenge’owy albo ligowy, o wiele łatwiej i pewna grupa tenisistów skupia się wyłącznie na tego typu rogrywkach. Czemu by tych osób również w klasyfikacjach nie ująć? Nadal wiodące w punktacji będą punkty wywalczone w turniejach, ale te z lig i challenge’ów na znaczeniu też zyskają. Rywalizujący w rankingach zawodnicy otrzymają dodatkowy bodziec do zapisania się do rozgrywek, co chyba również kluby powinny przyjąć z zadowoleniem. Myślę, że do rankingu możemy przyjąć poziom maksymalnie 30 meczów challenge’owych w ciągu roku i takie też zadanie otrzymał Michał Buze do wdrożenia na niedawno uruchomionej platformie korty.org. Są możliwości techniczne, obydwie strony działają na tym samym serwerze, są więc szanse że jeszcze w lipcu zmiany będą widoczne w rankingach. To tylko dodatkowe powiązanie w bazie danych. Na poparcie pomysłu mam także wcześniej

4) Kategorie seniorskie
Na razie bez zmian, ale najbliższe miesiące kategorie te będą obserwowane, w celu wyciągnięcia wniosków dotyczących wprowadzonych w tym roku zasad, proszę też samych uczestników turniejów o ewentualne uwagi.

Do 2008 roku mieliśmy w GPW tylko kategorię open, od 2009 roku w cyklu zaczęli rywalizować także seniorzy 45+ lat. Taki podział doskonale sprawdził się w przypadku ośrodka w Piasecznie, jednak nie tylko ta miejscowość tenisem seniorskim żyje, dlatego podjąłem decyzję o poszerzeniu palety kategorii w ramach GPW. Okazja w tym roku doskonała – dwie imprezy rangi mistrzowskiej oraz Warsaw Cup, czyli co najmniej trzy turnieje które zapewnią obsadę w każdej pojedynczej kategorii ITF-owskiej od 35 lat w górę. Założenia może i prawidłowe, jednak w praktyce okazało się, że poza ITF-oskimi i mistrzowskimi imprezami nie jest łatwo obsadzić turniejów w najniższych wiekowo kategoriach seniorskich, między innymi chyba z powodu naturalnej niechęci przyznawania się niektórych 35, a nawet 40 latków do faktu, że są seniorami ;) Żart oczywiście, ale faktem jest, że niektórzy młodsi seniorzy wolą jeszcze rywalizować w kategorii open. Takie podejście spowoduje, że o końcowej kolejności w rankingach poszczególnych kategorii zadecydują pojedyncze turnieje. Wyjścia na wzmożenie rywalizacji mogą być różne, na przykład nagrody w turniejach, ale ponieważ na to się nie zapowiada takim najbardziej naturalnym sposobem może być połączenie kategorii. Połączyć można co 10 lat i tu widzę dwa warianty 35, 45 i 55 lub 40, 50 i 60+, ewentualnie co 15 lat, zgodnie z nową terminologią wprowadzoną przez ITF, którą może przypomnę – young seniors w granicach wieku 35-49 lat, seniors w granicach wieku 50-64 lata i super seniors powyżej 65 lat. Ten ostatni podział wydaje się nawet ciekawy, wyodrębnilibyśmy młodszych seniorów +35 i seniorów +50 lat, zostawiając pojedyncze kategorie tylko na imprezy rangi mistrzowskiej. Bardziej naturalne wydaje się jednak postawienie granicy wieku wejścia w kategorię seniorską, zgodnie z praktyką stosowaną w wielu krajach, na poziomie 40 lat, wtedy dorzucilibyśmy dwa rankingi, +50 i +60 lat. Tę kwestię zostawiam do dyskusji z uczestniczącymi w turniejach amatorami i ich głos w głównej mierze weźmiemy pod uwagę.

Jacek Czerniszewski
administrator Grand Prix Warszawy
admin@tenis.net.pl

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj