Dziwny mecz, dużo brzydkiej gry w środku, ze stratami i faulami, ale też z mnóstwem akcji pod obiema bramkami. Działo się!
Uważam, że sędzia był - w obie strony - bardzo słaby.
A Tomasz Listkiewicz idzie w ślady ojca, będzie liniowym w meczu finałowym. Tak jak 32 lata temu jednym z finalistów jest Argentyna.