lolxd2
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 433
Rejestracja: 9 lis 2011, 23:40

Re: WIMBLEDON 2017

A ja uważam, że Rafa w tym roku zajdzie daleko, może nawet bardzo daleko. Chłop miał w zeszłych latach trochę pecha do trafiania na początku turnieju na tenisistów grających życiówkę. Teraz pewnie podejdzie na luzie do tego turnieju (decima w RG, nic już nie musi) i żaden dzień konia od randomowego przeciwnika nie będzie mu straszny. I może by tak ćwierć/półfinał z Fedem?
Awatar użytkownika
picnic
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 474
Rejestracja: 11 lis 2013, 12:37

Re: WIMBLEDON 2017

Z ciekawostek Federer nigdy nie wygrał Wimbla bez straty seta, może w tym roku ?
U kobiet w czasach "współczesnych" miało to miejsce kilka razy. Nawet Bartoli.....
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIMBLEDON 2017

Federer wiele razy do finałów dochodził bez straty seta, ale wygrać w ten sposób udało mu się raz, w Australian Open 2007. Tylko z drugiej strony to nie ma znaczenia, lepiej smakują takie triumfy jak ten ostatni w Australii porównując do np. Tego ostatniego Rafy w Paryżu gdzie ten triumf tak długo oczekiwany ani przez moment nie był zagrożony, tak pół żartem pół serio na długo przed turniejem.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIMBLEDON 2017

Jurek Kiler pisze:Federer wiele razy do finałów dochodził bez straty seta, ale wygrać w ten sposób udało mu się raz, w Australian Open 2007. Tylko z drugiej strony to nie ma znaczenia, lepiej smakują takie triumfy jak ten ostatni w Australii porównując do np. Tego ostatniego Rafy w Paryżu gdzie ten triumf tak długo oczekiwany ani przez moment nie był zagrożony, tak pół żartem pół serio na długo przed turniejem.
Smakuje to sam triumf w sobie. A jak uzyskany mniejszym wysiłkiem tym lepiej dla zawodnika. Natomiast takie "napompowane" historie to co najwyżej smakują kibicom.
Jak coś wygrywasz na korcie bezsprzecznie to masz większą satysfakcję, a jak "psim swędem" to tak trochę mniej. Choć raczej większość zawodników traktuje to na równi. W końcu wygrana jest wygraną, kropka.
Zapraszam na kort, pograsz to zrozumiesz ...

Nie myl punktu widzenia. Patrzysz z pozycji widza, który w naturalny sposób oczekuje i ceni emocje, epickie pojedynki.
A zawodnik na korcie chce skończyć jak najmniejszym wydatkiem sił bo ma dalsze mecze czy sezon przed sobą.
Tenis dla zawodnika to praca, liczą się punkty i kasa, a za epickość nie na kasy i punktów bonusowych, za to są zmęczone mięśnie ...
Jak idziesz do pracy to raczej też chyba chcesz żeby wszystko szło gładko? Zero wpadek czy obsuwek, zrobić swoje według schematu i do domu. Wyobraź sobie, że tenisista ma podobnie. W jego przypadku oznacza to w Szlemie jakieś 6:2 6:3 6:2 i pod prysznic.
Nawet amator może to zrozumieć i poniekąd doświadczyć. Umów się kilka razy na ze 3-4 mecze dzień po dniu. Zobaczysz jaka różnica jest przy 3-cim spotkaniu jak 2 pierwsze wygrasz gładko, a jak będziesz się męczył po ponad 2 godziny. I jeszcze 4-te spotkanie w planie ...

Kolego, wiem, że jest lato i gorąco, ale rusz najpierw głową zanim wyjedziesz z takimi bzdurami.
Mam Cię za raczej ogarniętą osobę.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIMBLEDON 2017

Ale się naprodukowałeś, zupełnie niepotrzebnie, bo między nami jest...100% zgoda. Oczywistym jest, że liczy się tak naprawdę tytuł, a im zdobyty łatwiej tym lepiej, co nie zmienia faktu, że tytuł po 4-godzinnym finale i pięciu setach lepiej smakuje niż taki gdzie zagrałeś trzy sety w dwie godziny, targają Tobą w takich sytuacjach po prostu inne emocje, w pierwszej sytuacji jesteś jeszcze bardziej wylewny i wzruszony. Również inaczej odbiera się porażkę, kiedy przegrywasz łatwo 0:3 to zdajesz sobie sprawę, że nie miałeś szans, a finał to i tak sukces, a jak przegrywasz 3:2 to płaczesz jak Federer w Australii osiem lat temu, bo wiesz, że zwycięstwo było tak blisko, a jesteś "tylko" drugi. Chodzi mi o emocje i smak zwycięstwa zaraz po meczu i nic więcej, minie dzień czy dwa to stwierdzasz "dobrze, że gładko poszło, bo teraz znowu bym zdychał", nie musisz mi tłumaczyć takich oczywistości. ;)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIMBLEDON 2017

Taka euforia jest chwilowa. Ludzie są emocjonalni. Ale potem już wszystko wraca do normy.
Finał jest specyficzny, kończy imprezę, po nim nie ma już nic.
Ja bardziej mam na myśli drogę do finału. Każdy krótki mecz to błogosławieństwo.
A najlepiej jak się trafi krecz w 3-4 rundzie. Tylko nikt przy zdrowych zmysłach tego na głos nie powie...
W ogóle może nie krecz przed meczem, raczej krecz po jednym secie, może po dwóch. To jest REWELACJA! Trochę pograsz, trzymasz rytm turniejowy, ale jest to takie lekkie przetarcie.

Natomiast przed kamerą to się zęby suszy i wciska lemingom kit jak to super jest w takiej epickiej batalii. :)
Trzeba pamiętać, że w tenisie to kibice płacą. Tak, kibice. "Fizycznie" forsę daje sponsor, ale sponsor jej nie da jak jej nie dostanie wcześniej od kibiców. Czyli jak patrzeć z punktu widzenia pracy to: tenis to firma, tenisista pracownik, a szefem jest kibic.
A każdy mądry pracownik wie, że jak już się gdzieś natyra to głupotą jest dopuścić by to przeszło bez uwagi szefa. Reszta jest logiczna... ;)

Tenis jest biznesem, nie sportem, dlatego nikt normalny nie będzie wierzyć w to co tenisiści mówią oficjalnie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIMBLEDON 2017

Heh, brutalna prawda, nic udać, nic ująć. :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIMBLEDON 2017

To bywa żenujące jak się słyszy od czołówki te same frazesy jaki to przeciwnik był groźny, jaki to ma dobry forhend itp.
Mówię o pierwszym tygodniu WS-ów. A prawda jest taka, że dla nich są to leszcze, których trzeba jak najszybciej odprawić i nie tracić sił. Prawdziwy tenis zaczyna się dla nich od najwcześniej 4-rundy.
A to, że czasem przegrają w pierwszej-drugiej rundzie to tylko przypadki i tak potwierdzające regułę. :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIMBLEDON 2017

Niestety, dlatego nie warto tego ich gadania słuchać, rzadko kiedy wyciągnie się z tej gadaniny coś sensownego. No, a w pierwszych rundach, bez jaj, to trzeba odbębnić i tyle, czasem nie potrafią się w 100% skoncentrować to wydaje się, że nawet równo szło, ale przecież potem nie powie "Słuchajcie no, ten po drugiej stronie to był taki leszcz, że nie możecie ode mnie oczekiwać, że wyduszę z siebie maksa poza kilkoma fragmentami, które były mi potrzebne do wygranej".
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIMBLEDON 2017

Jurek Kiler pisze:No, a w pierwszych rundach, bez jaj, to trzeba odbębnić i tyle, czasem nie potrafią się w 100% skoncentrować to wydaje się, że nawet równo szło, ale przecież potem nie powie "Słuchajcie no, ten po drugiej stronie to był taki leszcz, że nie możecie ode mnie oczekiwać, że wyduszę z siebie maksa poza kilkoma fragmentami, które były mi potrzebne do wygranej".
Nie dość, że nie powie, bo nie wypada, to nie powie, bo to wbrew jego interesom. Jak powie o kimś publicznie, że to leszcz i nie umie grać, to taki następnym razem będzie bardziej zmotywowany i może faworyt musieć się bardziej męczyć, a po co mu to?
Vivid pisze:Smakuje to sam triumf w sobie. A jak uzyskany mniejszym wysiłkiem tym lepiej dla zawodnika. Natomiast takie "napompowane" historie to co najwyżej smakują kibicom.
Jak coś wygrywasz na korcie bezsprzecznie to masz większą satysfakcję, a jak "psim swędem" to tak trochę mniej. Choć raczej większość zawodników traktuje to na równi. W końcu wygrana jest wygraną, kropka.
Zapraszam na kort, pograsz to zrozumiesz ...
Ja akurat najlepiej wspominam wygrany Masters na DeSkach, gdzie półfinał grałem do 1 w nocy z wtorku na środę, 3 sety, ostatni zakończony TB 8-6, z obronioną meczówką, a następnego dnia o 14 musiałem grać finał, wcześniej zahaczając o rozmowę kwalifikacyjną do pracy. Finał też wygrałem w 3 setach, grając mecz na raty, bo po 3 godzinach skończyła się rezerwacja kortu a było 6/7 5/4. Ten turniej pamiętam o wiele lepiej niż Masters rok później, który wygrałem bez straty seta, podobnie jak swoją pierwszą ligę w Częstochowie. Ale może ja jestem specyficzny. :wink:
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIMBLEDON 2017

Gary pisze: Jurek Kiler pisze:
No, a w pierwszych rundach, bez jaj, to trzeba odbębnić i tyle, czasem nie potrafią się w 100% skoncentrować to wydaje się, że nawet równo szło, ale przecież potem nie powie "Słuchajcie no, ten po drugiej stronie to był taki leszcz, że nie możecie ode mnie oczekiwać, że wyduszę z siebie maksa poza kilkoma fragmentami, które były mi potrzebne do wygranej".


Nie dość, że nie powie, bo nie wypada, to nie powie, bo to wbrew jego interesom. Jak powie o kimś publicznie, że to leszcz i nie umie grać, to taki następnym razem będzie bardziej zmotywowany i może faworyt musieć się bardziej męczyć, a po co mu to?
Nie no to jest oczywiste, nawet chciałem dopisać, że mówiąc takie coś stawiałby się pod znacznie większą pod presją i zwyczajnie utrudniałby sobie sprawę. Nie mniej byłoby wówczas ciekawiej. ;)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIMBLEDON 2017

Gary, nie jesteś specyficzny. Jesteś amatorem i grasz bo lubisz. Dlatego takie ciężkie mecze i wygrane pamiętasz, a spacerki nie.
Zawodowiec ma dokładnie tak samo - też pamięta ciężkie mecze, spacerki nie. Tylko Ty pamiętasz i masz sentyment, jest to pamięć "pozytywna", a zawodowiec pamięta "negatywnie" bo mu to w kość dało i odczuwał w dalszych rozgrywkach takie mecze.

O tym, że gra się z leszczem nie mówi się z wielu powodów - PR, zwykła zawodowa grzeczność, też chęć nie nakręcania na siebie rywali itd. Poza tym jak powiemy, że ograliśmy leszcza to jednocześnie deprecjonujemy nasz sukces. ;)

Natomiast co do praktyki meczowej. Gra ze znacznie słabszym rywalem może nastręczyć sporo kłopotu. Faktycznie trudno się skupić. Jemu coś wyjdzie, my coś popsujemy i może być jakiś kłopot jak spanikujemy i zaczniemy "na siłę" gonić do przodu. Przy dużej dysproporcji i tak wygramy, przy mniejszej można się "przejechać".
Dobrze jest mówić - nie lekceważ nikogo, ale czasem jest to trudne.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Tenisówka
Senior
Senior
Posty: 4585
Rejestracja: 5 lut 2013, 20:25
Lokalizacja: Pieniny

Re: WIMBLEDON 2017

Dla zawodowca wygranie jak najmniejszym nakładem sił i czasu jest oczywiście lepsze, a dodatkowo pokazuje reszcie stawki ( jaka by ona nie była) - wgniotłem was w ziemie "leszcze" - czego oczywiście nie może powiedzieć do mikrofonu rotfl .

W tym filmiku o Nadalu nadanym przez ES po RG jest scena po meczu z Robinem Haase, kiedy Nadal mówi do swojego zespołu -
"dobrze grał, zasłużył na parę punktów" - i to jest bliższe rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2017, 08:01 przez Tenisówka, łącznie zmieniany 1 raz.
----------------------------------
Chłopaki gdzie jesteście ? :::no.I:::
Awatar użytkownika
La_Patik-
Weteran
Weteran
Posty: 1680
Rejestracja: 15 lip 2008, 01:43
Lokalizacja: Suwałki

Re: WIMBLEDON 2017

Tenisówka pisze:W tym filmiku o Nadalu nadanym przez ES po RG jest scena po meczu z Robinem Haase, kiedy Nadal mówi do swojego zespołu -
"dobrze grał, zasłużył na parę punktów" - i to jest bliższe rzeczywistości.
Ah ten Rafa, zrobił się taki niegrzeczny na stare lata. ;-P Wizerunek grzecznego, pokornego chłopca z Majorki zawalony przez jeden film... :? :D
Gary pisze:Jak powie o kimś publicznie, że to leszcz i nie umie grać, to taki następnym razem będzie bardziej zmotywowany i może faworyt musieć się bardziej męczyć, a po co mu to?
Tu to święta prawda, zawsze w taki sposób rozgrywałem tego typu gadki przed meczami w turniejach, między innymi z takiego powodu. :D

Ja jak trafiałem w początkowych rundach na gościa, którego zawsze blisko rowerka miałem to i tak na początku mówiłem w stylu "no, różnie to może być, na pewno zagram na maksa i niczego nie zlekceważę". ;-P Aż się sam siebie brzydzę... rotfl
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: WIMBLEDON 2017

Rozstawienia:
1 MURRAY, Andy (GBR)
2 DJOKOVIC, Novak (SRB)
3 FEDERER, Roger (SUI)
4 NADAL, Rafael (ESP)
5 WAWRINKA, Stan (SUI)
6 RAONIC, Milos (CAN)
7 CILIC, Marin (CRO)
8 THIEM, Dominic (AUT)
9 NISHIKORI, Kei (JPN)
10 ZVEREV, Alexander (GER)
...

1 KERBER, Angelique (GER)
2 HALEP, Simona (ROU)
3 PLISKOVA, Karolina (CZE)
4 SVITOLINA, Elina (UKR)
5 WOZNIACKI, Caroline (DEN)
6 KONTA, Johanna (GBR)
7 KUZNETSOVA, Svetlana (RUS)
8 CIBULKOVA, Dominika (SVK)
9 RADWANSKA, Agnieszka (POL)
10 WILLIAMS, Venus (USA)
...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: WIMBLEDON 2017

No i Roger wysoko tak jak miało być :). Kiedy losowanie drabinki jest przewidziane?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: WIMBLEDON 2017

W piątek o 10.00 czasu lokalnego.
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIMBLEDON 2017

Czyli za niecałe dwie h losowanie, tak naprawdę to bardziej jestem ciekaw kto z wielkiej czwórki kogo wylosuje w pierwszych rundach i na kogo będzie mógł wpaść w ewntualnym w ćwierćfinale. Zastanawianie się który z którym wpadnie na siebie w półfinale uważam za bezsensowne, nie są to już lata 2010-2012 i szanse, że wszyscy z nich dotrą do tej fazy turnieju są raczej minimalne, jak będzie dwóch to będzie dobrze.
Awatar użytkownika
niespotykany
Senior
Senior
Posty: 4063
Rejestracja: 6 mar 2013, 12:41

Re: WIMBLEDON 2017

Przypuszczalne ćwierćfinały:

Murray v Wawrinka
Nadal v Cilic
Raonic v Federer
Thiem v Djokovic

W trzeciej rundzie Djokovic wpada na Del Potro.
Awatar użytkownika
advantage
Orator
Orator
Posty: 558
Rejestracja: 19 sty 2016, 15:41

Re: WIMBLEDON 2017

niespotykany pisze:Przypuszczalne ćwierćfinały:

Murray v Wawrinka
Nadal v Cilic
Raonic v Federer
Thiem v Djokovic

W trzeciej rundzie Djokovic wpada na Del Potro.
Z tych tutaj ciężko będzie żeby 4 znalazło się w ćwierćfinałach.

Wróć do „Rozgrywki ATP i WTA”