Coś sugerujesz?
Tak serio to stawiam na wygraną Del Potro, Argentyńczyk dobrze w tym turnieju wygląda czego nie mogę napisać o Szwajcarze. Imponował mi Roger co prawda ambicją, biegał na końcowej niesamowicie, ale ewidentnie brakuje mu pary w łapie i nogi go tak nie niosą i wątpię by niosły dzisiaj, a DelPo uderza mocniej od Corica.
Coric jako jeden z nielicznych w tym roku sprawdził Federera, niewielu w tym momencie to potrafi, dlatego Szwajcar może odnosić kolejne wygrane, ale prędzej czy później to się musi skończyć. Mam wrażenie, że Fed na początku tego roku otrzymuje jakiś bonus za całą karierę i długowieczność, bo w tej formie to nie miałby szansy notować takich serii wygranych jeszcze parę lat temu, a Federer sprzed roku by obecną wersję Szwajcara dosyć szybko zdmuchnął.
Raz jeszcze jednak napisze, że Federer zaimponował mi wolą walki, jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak on walczyl, a młody gonił go niesamowicie, czasem Roger robił wrażenie osoby bezradnej, ale nie było dla niego straconej piłki. Oby dziś na walkę wystarczyło tych sił, bo w Miami wydaje mi się będzie już szybszy wylot, więc jeśli chce któryś z tych marcowych mastersów zwyciężyć to właśnie IW.
Dziś również czeka mały jubileusz Szwajcara, a może nawet dwa, bo wychodząc na kort zagra po raz 1400-y w tourze, a jak wygra to odniesie zwycięstwo numer 1150. Del Potro swój jubileusz już miał wczoraj, wczorajsza wygrana była wygraną numer 400, zważywszy na to ile miał problemów zdrowotnych i opuścił lat gry to jest to imponujący rezultat.