Na luzie.adingh pisze:Organizujemy turniej jednodniowy na 16 zawodników, więc będzie 8+4+2+1=15 meczów. Planujemy grać 1 seta normalnego do 6 z ewentualnym tb. Myślę, że w 1 rundzie będzie kilka szybkich meczów, więc zaczynając ok 7-8 rano uda się skończyć turniej w tym samym dniu. Jak Wam się wydaje ?
Obi a nie uważasz, że ten luz to zależy od ilości kortów będących do dyspozycji?Obiektyw pisze:Na luzie.adingh pisze:Organizujemy turniej jednodniowy na 16 zawodników, więc będzie 8+4+2+1=15 meczów. Planujemy grać 1 seta normalnego do 6 z ewentualnym tb. Myślę, że w 1 rundzie będzie kilka szybkich meczów, więc zaczynając ok 7-8 rano uda się skończyć turniej w tym samym dniu. Jak Wam się wydaje ?
Obi zakładał że jest więcej niż 1 kort i skupił się na finaliście.basic pisze:Obi a nie uważasz, że ten luz to zależy od ilości kortów będących do dyspozycji?Obiektyw pisze:Na luzie.adingh pisze:Organizujemy turniej jednodniowy na 16 zawodników, więc będzie 8+4+2+1=15 meczów. Planujemy grać 1 seta normalnego do 6 z ewentualnym tb. Myślę, że w 1 rundzie będzie kilka szybkich meczów, więc zaczynając ok 7-8 rano uda się skończyć turniej w tym samym dniu. Jak Wam się wydaje ?
Czyli liczysz ponad 40 minut na seta? To w ramach "pocieszenia" napiszę, że grałem mecz do 9 wygranych gemów prawie 3 i pół godziny. Ostatni gem i tie-break trwały 40 minut. Jak się trafi 2 takich przebijaczy jak ja, zwłaszcza w pierwszej rundzie, to turniej leży.adingh pisze:No właśnie kort jest tylko jeden i tu jest problem 15 meczów to będzie ponad 10 godzin o ile nie będzie deszczu
Racja. Jednego kortu nie założyłem .basic pisze:Obi a nie uważasz, że ten luz to zależy od ilości kortów będących do dyspozycji?Obiektyw pisze:Na luzie.adingh pisze:Organizujemy turniej jednodniowy na 16 zawodników, więc będzie 8+4+2+1=15 meczów. Planujemy grać 1 seta normalnego do 6 z ewentualnym tb. Myślę, że w 1 rundzie będzie kilka szybkich meczów, więc zaczynając ok 7-8 rano uda się skończyć turniej w tym samym dniu. Jak Wam się wydaje ?
Następnym razem rzućcie monetą, efekt ten sam, a oszczędność czasu jeszcze większa...Mazzakollo pisze:Ostatnio sędziowałem na turnieju dla uczniów podstawówek. Grali jednego seta od 3:3 .
Tym bardziej, że oni mają grać tylko 1 seta .hokej pisze:Szczerze nienawidzę grania od 2:2, to jest antyteza tenisa. Jeszcze się nie zdążę za uchem podrapać, a tu już drugi set, najcześciej też w plecy.
Tak tak, też tego nie lubię. Choć z drugiej strony, jeśli czasu mało, to chyba lepiej jest grać od stanu 2:2, ale dwasety i ew. TB do 7 (choć chyba lepszy w tym wypadku byłby do 10, sam nie wiem).hokej pisze:Szczerze nienawidzę grania od 2:2, to jest antyteza tenisa. Jeszcze się nie zdążę za uchem podrapać, a tu już drugi set, najcześciej też w plecy.