Kurczę, spojrzałem na wrzucone przez Ciebie ceny i ehhh.... tylko pozazdrościć. Za takie pieniądze nie schodziłbym chyba przez cały dzień z kortu, a i maszyna do wyrzucania piłek prędzej by się przegrzała, niż ja bym się znudził graniem.

Niech żyje Wawa i tutejsze ceny!
