O matuchno... Obstawianie życzeniowe jednak nie ma sensu.
Po rundzie IV:
Czerwoności...
"Połówkę", to może Ferrer walnął już przed meczemhohvar pisze:. U mnie też pokolorował prawą stronę, ale dawałem mu "tylko" połówkę .Basic pisze:Ferrer coś Ty mi zrobił albo właściwie co mi strzeliło do głowy, że stawiałem na Twój finał po tym jak odstawiłeś fajki . Zaczniesz palić, to może znowu uwierzę w dobry wynik.
Ja mam czerwono do finału włącznie, łapiecie się?Jakuboto pisze:Ostatnie jest moje . Już trzy ćwiartki mam czerwone .
Ale masz 20 punktów więcej niż ja.PitS pisze:Ja mam czerwono do finału włącznie, łapiecie się?Jakuboto pisze:Ostatnie jest moje . Już trzy ćwiartki mam czerwone .
Nie pamiętam co brałem, ale na pewno nie było to tak dobre wino jakie piła Joanna L. że w poniedziałek o 9 rano wyszło jej 1,2 promila we krwi . oficjalna wersja, że piła wino do kolacji w niedzielę i mało snu .hohvar pisze:Widzę, Basic, że mieliśmy podobne wizje . Co brałeś?