Krótko bo nie o tym temat.
- Udzielającym się aktywnie osobom, które nie były tu interesownie z czasem doszły obowiązki, zmieniły się priorytety i już nie są aktywni.
- Koła na nowo się nie odkryje, prawda jest taka, że większość aspektów dyscypliny została przewałowana do bólu i nie można się dziwić "weteranom", że nie chce im się do tego wracać tylko dlatego, że pojawia się "szczypiorek", który nie ma o tym zielonego pojęcia.
- Jeśli pojawia się ktoś nowy to dlatego, że ma interes do zrealizowania, a nie chęci do współtworzenia społeczności, w tym przypadku tenisowej.
Słowem formuła została wyczerpana, a nowej, ze względu na specyfikę dyscypliny, nie ma bo tak naprawdę zostało tylko komentowanie kolejnych edycji turniejów, a ciężko starszym ekscytować się tym w momencie, kiedy wątpliwą przyszłość dyscypliny stanowią dziewczęta bardziej zainteresowane wrzucaniem "słit foci" oraz rozpuszczona gówniarzeria, która wprost mówi sędziemu, że mając na koncie ileś milionów nie zależy im czy też manifestującym, że tenis ich nie interesuje...