Ale i tak to o Ciebie pyta się fryzjer ...wyczesany pisze:Włosy Vivida zmieniły orientację... o 180 stopni.
Ale i tak to o Ciebie pyta się fryzjer ...wyczesany pisze:Włosy Vivida zmieniły orientację... o 180 stopni.
I to są uroki rewolucyjnej formuły rozgrywek, bo według załączonej dokumentacji takiego meczu... nie było. Chyba, że Vidziu mnie pomylił z Hokejem, no ale jak można nas pomylić.Vivid pisze:Debel to fajna gra bo 2+2 nie daje często 4 ...
Pary w teorii (czyli singlowo) bardziej faworyzowane mogą przegrać z parą teoretycznie na "papierze" słabszą.
Prosty przykład u nas w grupie. Spotkała się para Vivid/Szuma - Roger/Hokej.
Zupełnie szczerze, Big Maca bym na Przeciwników nie postawił A Koledzy wyklepali nas 6:4. Brawo!
Nawet przy 4-5 myśleliśmy z Szumą o odczytaniu apelu smoleńskiego ... dla dezorientacji Rywali.
Gdyby to był Jakuboto to bym poczekał aż spitoli i dopiero wtedy przywalił karnie po grzbiecie.Lechu67 pisze:...ukradzenie Vividowi smecza – zagrożenie poczucia rakiety Vivid’a na plecach było całkiem realne
No nie jest tak jak u nas, tam był tzw. zimny wychów. Jak tylko miałem przerwę to od razu wrzucałem dodatkowo polar na grzbiet.Roger pisze:...Ja wczorajszy wyjazd niestety trochę odchoruję, ale trudno, nie żałuję, najwyżej mnie parę dni w pracy nie zobaczą, a będę aktywnie odpoczywał przed telewizorem. Jak wróciłem wczoraj wieczorem, to trzęsawka straszna i 40 stopni gorączki. Większość uczestników grała w dresach i mieli rację...
No to byś się naczekał . Smeczować potrafię .Vivid pisze:Gdyby to był Jakuboto to bym poczekał aż spitoli i dopiero wtedy przywalił karnie po grzbiecie.Lechu67 pisze:...ukradzenie Vividowi smecza – zagrożenie poczucia rakiety Vivid’a na plecach było całkiem realne
Fakt, to już nie ten sam Orzeł co kiedyś. Pod koniec gier było wręcz zimno.hokej pisze:Obiektywnie trzeba przyznać, że Orzeł schodzi na psy, zarówno jeśli chodzi o infrastrukturę jak i korty. To światło mnie dobija.
Wygrzebałem posta JCz z założeniami rozgrywek w grupach 5-osobowych. Jak widać, on też nie wziął pod uwagę wszystkich wariantów, zapomniał albo postawił na zwartość gier - mamy 5 gier w grupie (każdy zawodnik rozegrywa 4 gry) i zostawiamy pewną losowość. Bo gdyby chcieć, żeby naprawdę "każdy z każdym", to musiałoby to tak wyglądać:JCz pisze: Dla dziesięciu i czternastu też nie problem. Można rozpisać grupy pięcioosobowe z pauzą, według poniższego klucza:
1-2 vs 3-4, pauza 5
1-3 vs 2-5, pauza 4
1-5 vs 2-4, pauza 3
1-4 vs 3-5, pauza 2
2-3 vs 4-5, pauza 1
Chyba dobrze rozpisałem - każdy mecz powinien być z innym partnerem, przeciwko innej konfiguracji przeciwników. I też liczymy wygrane sety, następnie gemy i mamy kolejność w grupie.
Mnie od zimna najpierw uratował mikst (podczas tzw. pauzy) a w drugiej rundzie kawa z szarlotką, bo miałem 4 gry pod rząd i mogłem się zwijać do baru.Vivid pisze:No nie jest tak jak u nas, tam był tzw. zimny wychów. Jak tylko miałem przerwę to od razu wrzucałem dodatkowo polar na grzbiet.Roger pisze:...Ja wczorajszy wyjazd niestety trochę odchoruję, ale trudno, nie żałuję, najwyżej mnie parę dni w pracy nie zobaczą, a będę aktywnie odpoczywał przed telewizorem. Jak wróciłem wczoraj wieczorem, to trzęsawka straszna i 40 stopni gorączki. Większość uczestników grała w dresach i mieli rację...
Ty grałeś tylko w koszulce i spodenkach, patrzyłem z "podziwem".
Tak, widziałem jak dosłownie "schodziłeś" na korciehokej pisze:Trzymać nałogowca 3 godziny na korcie bez fajki??? Już po Greenpeace chciałem dzwonić.
To nie tak Vidziu, już po pierwszych grach obaj wiedzieliśmy, że system jest niedoskonały (błędy i wypaczenia ) i ta ocena się nie zmienia. Na dodatek nie trzymaliśmy się sztywno reguł losowania i dobierania par, nie bardzo jeszcze wiedząc, jak to może być istotne.Vivid pisze:hokej pisze: TomPL, masz rozdwojenie jaźni? Na korcie psioczyłeś jak nie wiem co na formułę, a teraz taka koncyliacja?
Ale TomPl tak zawsze ma, im więcej marudzi na korcie, tym lepszy później wynik robi .Vivid pisze:TomPL, masz rozdwojenie jaźni? Na korcie psioczyłeś jak nie wiem co na formułę, a teraz taka koncyliacja?