Witajcie,
od zawsze mnie to nurtuje więc postanowiłem napisać, może ktoś z Was posiada rzetelne informacje.
Powiem wprost, jak ONE to robią.
Kiedyś czytałem na tym forum jakiś poradnik o serwowaniu i była tam grafika o oknie serwisowym, nie pamiętam dokładnie ale wg fizyki osoby niskie nie miały odpowiedniego okna serwisowego. Czyli musiały one podawać z rotacją.
Natomiast kobiety, zawodniczki, przeczą temu, co niektóre serwują 180kmh przy wzroście 160cm. I to jest właśnie dla mnie zagadkowe. Jak one to robią, czy mają jakieś przedłużane rakiety? A może obcasy? Raz z czego generują takie siły, a dwa jak mieszczą serwis?
Bardzo mnie to ciekawi, dzięki.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2016, 15:05 przez ZiZi, łącznie zmieniany 1 raz.
Przede wszystkim, siła uderzenia nie ma praktycznie żadnego powiązania z budową ciała, bo to chyba też i o to w pytaniu chodzi. Właściwie sam odpowiedziałeś sobie na pytanie, jak oni(one) to robią - rotacja. Nadając piłce rotację awansującą, a nawet kiedy wydaje się, że zagrywasz piłkę płaską to rotacja i tak zawsze jakaś jest, piłka leci parabolą i w pewnym momencie zaczyna dosyć gwałtownie spadać. W skrócie - rotacja + grawitacja = mocny serwis trafiony przez niską zawodniczkę. Im wyższy zawodnik tym większe możliwości serwisowe - to jest jasne. Działa to zarówno, kiedy chcemy serwować tzw. flat serwis, bo im wyższy punkt kontaktu z piłką, tym łatwiej trafić w ciasne pole między taśmą, a linią serwisową. Z kolei, jeśli jest to slice/kick serwis, piłka uderzana z wyższego pułapu będzie miała naturalnie wyższy kozioł.
Co do samego generowania mocy uderzenia... Wystarczy tylko powiedzieć, że nieważne jest, jak kto jest zbudowany, ale jak bardzo potrafi rozpędzić rakietę. Tutaj nie ma aż takiego wielkiego znaczenia "sucha" siła mięśni, ale bardziej ich możliwości dynamiczne - elastyczność, etc. Na poziomie zawodowym duże znaczenie ma również gibkość - zakres ruchu w stawach, itd, itd...
Oczywiście zdarzali się również zawodnicy z przedłużanymi rakietami (na pierwszą myśl przychodzi mi Chang, o ile nic nie poplątałem, ale w kwestii sprzętu to raczej niech się El Diablo wypowie), aczkolwiek patrząc tak obiektywnie, spróbuj sobie stanąć na jakimś, nawet 5cm podwyższeniu i zacznij serwować. Raczej wątpliwe, żebyś poczuł wielką różnicę. Siła serwisu to przede wszystkim technika. Jak już powiedziałem wcześniej, przede wszystkim chodzi o umiejętne rozpędzenie rakiety, co można przełożyć zarówno w flat serwis z małą ilością rotacji, jak i chociażby kick serwis, gdzie pęd ramy zamieniamy niejako w rotację. Ogólnie zasada jest taka - im więcej rotacji nadasz, tym mocniej uderzoną piłkę będziesz w stanie zmieścić w karo.
P.S. Weź też pod uwagę, że serwis to nie tylko praca ramion, jak to w amatorskim tenisie często bywa. Przede wszystkim to również praca nóg, które pozwalają nadać całemu ruchowi odpowiedniej dynamiki. Dodatkowo, przekłada się to również na odpowiednio wyższy punkt uderzenia piłki - nieporównywalnie większy zysk centymetrów, aniżeli w przypadku przedłużania rakiet, etc.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Po pierwsze - z cycków.
Po drugie - z zadów.
Dlatego Serena wali tak, że niektórym jajecznym wstyd.
Natomiast jak nie mają ani jednego (cycki), ani drugiego (tyłek), jak Hantuchova, to ... są daleko w rankingu.
A tak poważnie, wszystko to technika i timing. Już cherlawe 12-13 latki potrafią tak przywalić, że większość amatorów, dorosłych, silnych facetów może zapomnieć o dorównaniu.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Jest prosta zasada. Serwis to złożony ruch. Zaczyna się od nóg przez biodra, tułów, barki, łokieć i nadgarstek. Jak czegoś brakuje- moc spada.
Jak ktoś już wspomniał nie liczy się rozmiar mięśnia a jego dynamika. Dlatego taki Zverev (który by pewnie budową zawstydził niejedną modelkę) jest w stanie serwować luźno ponad 200 km/h.
Wiadomo, że ma też wpływ na to wszystko czysta fizyka. Przyjmuje się, że (wiadomo, że zależy od długości ramienia itd.) 200 km/h można serwować od wzrostu 178 cm.
ZiZi pisze:(...) Kiedyś czytałem na tym forum jakiś poradnik o serwowaniu i była tam grafika o oknie serwisowym, nie pamiętam dokładnie ale wg fizyki osoby niskie nie miały odpowiedniego okna serwisowego. Czyli musiały one podawać z rotacją.
Natomiast kobiety, zawodniczki, przeczą temu, co niektóre serwują 180kmh przy wzroście 160cm.(...)
Podejrzewam, że ta "fizyka" nie brała pod uwagę jak bardzo piłka wyhamowuje podczas lotu. Należy pamiętać, że:
Artlight w innym temacie pisze:(...) Prędkość serwisu łapie się natychmiast po kontakcie strun z piłką. (...) To co dociera do returnującego to już podobno około 50% prędkości podawanej przez radar jako prędkość serwisu. (...)
przykład z jednego z turniejów z serwisu Raonica (...):
Prędkość serwisu: 228 kmh
Prędkość tuż przed odbiciem w karze serwisowym: 158 kmh
Prędkość po koźle: 123 kmh
Prędkość "u returnującego": 106 kmh
„Gdy cię mają wieszać, poproś o wodę.
Nie wiadomo, co się zdarzy, zanim przyniosą.” -
Vesemir
widget pisze:Fajnym przykładem jest Camila Giorgi (taka mała, zgrabna, fajna Włoszka).
Potwierdzam, oglądanie na żywo tych uderzanych z wielką mocą piłek robi duże wrażenie. Tak jak napisałeś, żeby jeszcze nie było to na zasadzie "zamykam oczy i strzelam"...
Nawiążę do tematu- Georginia Perez w kwalifikacjach do turnieju na Węgrzech zaserwowała... 220km/h. WTA na razie oficjalnie na ten temat milczy, mam nadzieję, że jednak przeliczniki nie kłamały. W Bogocie w 2016 roku rzekomo zaserwowała z tą samą prędkością, lecz nie został zatwierdzony rekord.
"(...) I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek."