W związku z tym, że wczoraj w przypływie emocji pękła mi rama (dobrze że rama a nie np guma ) jestem zmuszony poszukać sobie nowej a wcale tego nie planowałem więc nie jestem jakoś mocno przygotowany do tematu.
Wcześniej jak dobierałem ramę to było to bardziej "na spokojnie", miałem czas i przede wszystkim możliwości żeby sobie potestować różne ramy i wtedy (2 lata temu) padło na Head Extreme Tour (model 2021 z tego co kojarzę). Teraz możliwości nie mam więc trzeba wybrać na sucho
Mój dotychczasowy setup:
- Head Extreme Tour wciągnięty 23/22 (modelu naciągu niestety nie znam).
Rakietą grało mi się względnie dobrze, przyzwyczaiłem się do niej ale wiadomo - zastanawiam się co teraz.
Staż gry: od 2019r, 2-4x w tygodniu, z trenerem i mecze.
Głównie gram z tyłu, nie mam nawyku chodzenia do siatki (walczę z tym), dość stabilna gra z tyłu kortu, niektórzy mi mówią że mocno rotuje i piłka im odskakuje i muszą się przyzwyczaić. Jeden trener też kiedyś mi powiedział że rotacja to mój atut - coś w tym musi być, ja nie czuję
Preferowałbym heada, jakoś tak nie wiem czemu ale mi te rakiety leżą (kwestia chyba tylko mentalna, przyzwyczaiłem się). Czuję że technicznie i siłowo byłbym gotowy na coś cięższego niż 305g jeśli to faktycznie ma zrobić różnicę w grze ale wyważenie na główkę mi nie pasowało (Head Radical MP którym grałem ponad rok z perspektywy czasu okazał się nienajlepszym wtedy wyborem)
Co począć? Jak żyć? Brać po prostu nowego extreme tour 2022? Czy macie jeszcze jakieś inne typy do rozważenia? Rozkminiałem jeszcze prestige ale to ma chyba 95 główkę a to dla mnie już zdaje się przesada