Wygrał Hubert mecz na styku z trzema tb i każdy na styku, bronił piłek meczowych w drugim i trzecim secie.
Meczu nie widziałem (małżonka śledziła i mówi, że HH po meczu wyglądał jakby przepraszał Kokinakisa, że wygrał), ale z tych dostępnych skrótów i relacji połowicy wiem, że oprócz dramaturgii było widowiskowo i bardziej zdecydowanie grał.
Ale teraz pewnie rozmięknie i rozjedzie go jakiś kelner zanim dopcha się do QF.
Czekam na mecz - Alcaraz-Sinner