hohvar pisze:Nawierzchnia mnie zaskoczyła
. Był to beton pomalowany czymś tam, piszą właściciele, że to się nazywa Deco Tour. Cokolwiek to znaczy, dla mnie oznaczało to kompletną zmianę odbicia: niski kozioł, płaskie odejście piłki, przyspieszenie po kontakcie z kortem.
Czyli coś podobnego do mojej hali treningowej, o ile nawierzchnia była gładka. Na parkiecie z wyczesem powalczyłem, trzeba będzie powalczyć na betonie. Chociaż, skubaniec, im mniej kilogramów na sobie nosi tym lepiej gra, więc trzeba się będzie maksymalnie sprężyć.
Dodatkowy stres to kamerka, pewnie specjalnie ją montuje, żeby przeciwnik nie myślał o grze
.
Polubiłem czerwone badziewie...