Mam pode mną od dwóch miesięcy hurtownię sportową. Fajne chłopaki do tego chcieli popróbować tenisa i dają mi wygrywać. Ale pogadaliśmy o sporcie bo widzę jakie sprzęty pakują do szkół i klubów.
Normalnie było mi zazdrość, pamiętam jak mieliśmy jechać na pierwszy mecz trener poprosił mnie w przeddzień żebym przyszedł wieczorem na salę bo trzeba przygotować koszulki. Była gąbka, farba, olejna, szablon i kupiony komplet jednakowych koszulek i spodenek.
Robiliśmy numery na koszulkach.
Mówię: dziś to dzieci w szkołach mają fajnie, wszystko czego dusza zapragnie, nie brak niczego.
-Uczniów na WF-ie i zajęciach brak.
-Przesadzacie
Wtedy usłyszałem że 15-20% uczniów ćwiczy na WF, SKS-y ruszają tydzień przed zawodami.
Teraz każdy medal będzie dla mnie niespodzianką.