O dziwo nie ma tematu, więc zakładam . Chciałem zacząć od dobrej nowiny, mianowicie Robert Kubica powoli wraca chyba do gry w F1. W ten weekend jechał w rajdzie we Włoszech. Niech będzie to dobry prognostyk.
Trochę zmieniając tory tematu... Po co on w ogóle wsiadał 18 miesięcy temu do auta w rajdzie, w którym się rozbił? Był w F1, z widokami na pracę w ścisłej czołówce, po co było to ryzyko? Inni kierowcy w kontraktach mają zapisane zakazy jazdy motocyklami, w innych rajdach itp. Nie wiem nawet, czy niekiedy nie jest tak, że mają zakaz uprawiania sportów kontaktowych (nie mówię o MMA , ale piłka nożna to jak najbardziej). Do dziś się zastanawiam, po co to było? Poprawa umiejętności? Ma od tego treningi, symulatory, wszystko, czego dusza zapragnie. Teraz na rajdy chyba raczej jest skazany, bo gdzieś musi wyjeździć te treningi.
No nic, mam nadzieję, że mu się uda wrócić do elity.