Vivid pisze:PitS pisze:Co to ja stoję w stanie wojennym przed słupem z obwieszczeniami?
TadX jak widzę w kilku kolejnych postach znów mnie kokietuje
, niedawno kokietował(a)
mnie Elf, no czuję się dopieszczony
Jeszcze ktoś może chętny?
Postawa TadX-a mnie generalnie dziwi, człowiek po szkole wojskowej a za grosz zmysłu taktycznego. I potem ma jeszcze czelność się burzyć jak powątpiewam w zdolności operacyjne naszej "armii" ...
Po pierwsze wkurza Wyczesa
, błąd taktyczny numer jeden. Kto będzie potem edytował mi posty jak się znów po nim (TadX) przejadę? Zamiast budować sojusze to pali mosty. Owszem, mosty się pali, ale jak się wieje w popłochu ...
Po drugie, zaczepia sam nie zaczepiany, a potem jeszcze zdziwiony, że go ktoś (Wyczes) punktuje ...
Po trzecie, ostatnio przypisał mi chyba andropauzę, tak? Kolejna taktyczna wtopa. Przecież jak znów wymienimy jakieś "uprzejmości" to ja mam gotową linię obrony - chwilowa niepoczytalność w związku z przechodzoną andropauzą, TadX wie, może potwierdzić, sam diagnozował to czemu się czepia?
I tak jeszcze mogę punktować, ale starczy. TadX, wielkim wodzem to ty nie będziesz
Na tym zakończę bo mi znów ktoś wypomni, że jak tylko się wtoczę do jakiegoś wątku to się robi teatr jednego pingwina
1.
Strategia to
dobór taktyk, by osiągnąć dany cel. Jeśli moim celem by było faktycznie budowanie sojuszy i sympatii tu na forum i czego tam jeszcze to miałbyś rację. To nie jest moim celem, więc jesteś w błędzie, bo dodatkowo nie zdiagnozowałeś poprawnie moich zamierzeń. Pudło. Tu nawiązuję do wytknięcia Wyczesa - właśnie niech to będzie dowód, że na takich płytkich sympatiach mi nie zależy
.
2. Z tą andropauzą to akurat fakt, mogłem zachować na przyszłość. Swoją drogą, świetny akapit
.
wyczesany pisze:podczas gdy sam nie postępowałeś zgodnie z procedurami
Tak. W pierwszym momencie mnie szokło, że coś takiego można wrzucić na forum ogólnym. Napisałem więc i nie pomyślałem. Pierwszy mój post nie był nawet zaczepką, jak już to wytknięciem. Mimo wszystko napisałem w tym poście na spokojnie. Może ostatni wers nie był potrzebny, ale to była taka sytuacja. Mnie takie rzeczy strasznie wkurzają, przyznaję. Powiem w ten sposób... myślałem, że autor sam zmieni posta, ewentualnie jeszcze przeprosi lub w ostateczności przyzna do błędu i przesady, i wtedy ja bym się więcej nie odezwał. Jak jednak otrzymuję posta, że może dobrze, żebym nie żył i dalej z tą hipochondrią to odpisałem. Choć i tak uważam, że mogłem gorzej, pilnowałem się
. Straszne błoto. Nawet mnie ten post Vivida zbytnio nie ruszył. Nie było to nic strasznego i nic nowego. Nie wiem, jak w tym trzecim, bo nie zdążyłem przeczytać przed kasacją. Same skasowanie postów uznałem za sprawiedliwe, bo poleciały nas obu i już. O to przecież się nie czepiam. Tyle historii, może coś w końcu wyjaśniłem.
Info o temacie już jest, ewentualnie będzie otwarty po Świętach. Oki.
Pytam, może lekutko kąsliwie, ale naprawdę mnie ciekawi i kwestia ta wynika z paru problemów poruszanych wcześniej- jaki jest pomysł na rozwój forum? Jak na razie PR wyszedł dość kiepsko przy obwieszczaniu decyzji. Nie da się też ukryć, że wiele racji miał PitS w jednym ze swoich postów, tak jak i Kerm. Szczególnie on powinien być cennym źródłem, bo jest od stosunkowo niedawna. Zamknięty został temat i ruch jakoś ustał.
Przyłączam się do zdania osób, które twierdzą, że tematy okołotenisowe bardziej pozwalają na "poznanie" osób. Poza tym jest to też dobra odskocznia od tenisa będąc wciąż w tym samym gronie. Sam postanowiłem znowu czytać i co jakiś czas się udzielać w tym temacie, bo za rok wybory a ja nie wiem nic. Staram się zrozumieć pewne sprawy. Poza tym zawsze to dobrze poznać inne punkty widzenia i dowiedzieć się czegoś nowego.
Piszesz
wyczesany z satysfakcją, że to nie
podobno a
na pewno największe forum tenisowe w Polsce. Składem liczbowym
ogólnym na pewno. Zadajcie sobie sami pytanie, ile tak naprawdę osób z tych przeszło 2000 się udziela? Czy chociaż połowa? Ile jest nowych? Ile procent nowych zostaje i się regularnie udziela? Ile odeszło - ile starych i ile nowych? Dlaczego? Z takim PRem jak ostatnio to nie wróżę progresu a wyniki samych tych badań sądzę, że by dały do myślenia. Na oko bez tego widać pewne rzeczy. Na mnie wrażenia to nie robi.
Tak samo z samymi materiałami. Bywam od jakiegoś czasu na sąsiednim forum, gdzie pracują
Jacques D., DUN I LOVE czy robpal. Nazwy chyba regulaminowo nie mogę wymienić, ale pewnie wiadomo, o jakie chodzi. Tam dopiero zobaczyłem, jak mało wiem o tenisie a w szczególności o zawodnikach i rozgrywkach. W tamtym miejscu np. nie jest tak, jak tutaj, że nie mogę wkleić artykułu po angielsku. Tam ich Zarząd daje taką możliwość i oni sami często się nimi dzielą. Jak ktoś nie zna angielskiego to sobie przez translatora w przeglądarce przerzuci. Problemu nie ma. Choćby to powoduje, że informacji tam jest tyle, że ja wciąż staram się ogarnąć. Admini i moderatorzy starają się, żeby informacje o zawodnikach były zamieszczane regularnie. W zasadzie codziennie coś jest nowego a ja nie muszę przeszukiwać całego Internetu. Podaję jako przykład.
Tutaj chyba tego jest za mało... Tak pół żartem, pół serio - jakby może faktycznie więcej było tenisa na forum to może i by całych tych zamieszań nie było
.