Forum tenisowe

Witam,
mam takie pytanie związane bezpośrednio z naciąganiem starych rakiet tenisowych. "Stare" w nawiązaniu do rakiet, które mają powyżej 7-10 lat, jednak już w erze grafitu.

Czy to możliwe, że taka stara rama nie będzie chciała już iść na mocne naciągnięcie typu 27-28 kG? Jak na emeryta przystało powie mi: "Stary, stop, dalej nie idę." i zamiast 28 kG uda się ledwo naciągnąć na 24?

Pomijam już fakt, że wciąganie staruszków na tyle kilogramów jest niefajne i ja bym tak nie robił, ale komuś to wcale nie przeszkadza...

Co rozumiesz przez pojęcie "nie chce iść na np. 27 kG"?

Wiek ramy to nie wszystko, istotne będzie: jak oraz ile była używana, jak często zmieniano w niej struny i na ile były wciągane.

Najstarsza rama jaką wciągałem miała około 30 lat i nie zauważyłem niczego niepokojącego podczas naciągania. Myślę że bez problemów przyjęłaby te parę kG więcej.

Napalm, co rozumiem, co rozumiem...

Maszyna ustawiona na 27,5 kG, ciągnę, ciągnę, i nie idzie, o. Tak jak w nowych rakietkach, prawie nieśmiganych kilogramy wskakują aż miło, tak u staruszka nie chcą iść wcale powyżej 24 (tak na oko, oczywiście). Trzeba dociągać dźwignię kilkakrotnie, żeby osiągnąć żądane wartości, a koniec końców i tak wychodzi klops.

Może jakoś niezrozumiale tłumaczę, w każdym razie może prościej: chcę 27,5 kG, a wychodzi 24. Sytuacja występuje w starej rakiecie, a nowa nawet by o czymś takim nie pomyślała.

Teraz trochę jaśniej?

To o czym mówisz może być spowodowane wytarciem przelotek (choć nigdy się z tym nie spotkałem). Jeśli tak to trzeba je wymienić, ale w związku z tym, że to stara rakieta to może być z tym problem.

Traw3k pisze:Maszyna ustawiona na 27,5 kG, ciągnę, ciągnę, i nie idzie, o /... / u staruszka nie chcą iść wcale powyżej 24 (tak na oko, oczywiście). Trzeba dociągać dźwignię kilkakrotnie, żeby osiągnąć żądane wartości, a koniec końców i tak wychodzi klops.

Czegoś tu nie rozumiem... Po pierwsze - dźwigni się nie dociąga! Nie pompujemy, trzeba tak chwycić żyłkę napinaczem, żeby stanęła w poziomie i przy każdej zadanej sile napinającej. Po drugie, skąd wiesz, że na rakiecie zostaje 24kG? Jak to mierzysz? Freqmess'em?

Jeżeli producent przewidział dla danej ramy 27kG to możemy spokojnie tyle wciągnąć. Pamiętajmy jednak, że jeśli na maszynie ustawimy 27kG, wcale to nie znaczy , że tyle "dotrze" do ramy.

Trzeba chyba poprawić skilla w naciąganiu, bo beznadziejnie to idzie, pomimo naciągniętych kilkudziesięciu ram...

O tym też mi wiadomo, że jak na dźwigni sobie ustawię granice 27 kG, to wcale tyle do ramy nie musi trafić, ale bez jaj, żeby kilka kilogramów uciekało. Nie kalibrowałem niczego od wielu miesięcy, może też dlatego... Tylko jak tutaj kalibrować, jak pojęcia o tym nie mam?

Różnica między siłą zadaną, a tym co zostanie na ramie wynosi ok. 10% a może nawet dochodzić do 15% (pomyśl o poziomych strunach, które podczas wyciągania trą o 16 albo 18 pionowych). Jakość pracy serwisanta, to ewtl. dodatkowe procenty.

W maszynach dźwigniowych nie ma specjalnie czego kalibrować. Jeśli podziałka na ramieniu dźwigni została poprawnie przyklejona, to właściwie nie masz czego poprawić. Myszy Ci ciężarka nie nadgryzły, przyciąganie ziemskie póki co też raczej stabilne ...

Pytanie pozostaje - skąd wiesz, że na ramie zostało tylko 24kG ? Jak to zmierzyłeś?

Regularnie grana rama 7-10 lat?!
To do psychiatry trzeba iść, zaraz po ortopedzie ...

A jeżeli chodzi o naciąganie to też nie kumam, jest skala i naciągasz, jak rama może "nie iść dalej"?
Może być już tak zajechana, że zwyczajnie trzaśnie (ale wątpię jak prawidłowo naciągasz).

Smyk, na dotyk. Coś w rodzaju:
- Pan zgadnie, na ile naciągnięta. - bierze do ręki, naciska tu, naciska tam.
- 25 kilogramów.
- Naciągana na 25,5 kG, więc może tyle być.

I taki "test" z kolejną osobą, która mówi to samo. W naszym środowisku pykaczy lepszych metod sprawdzenia nie trzeba.

No i tym razem wciągana na 27,5 kG, patrzymy, a tu ledwo 24.

Vivid, jak ktoś starej daty, przyzwyczajony do ramy, do tego oszczędny... To takie przypadki chodzą po ludziach. "Co ty mówisz, to jest dobra rama! Tutaj tylko maźnięta kleikiem na wzmocnienie ramy i dalej można grać!".

Nagrałbym filmik jak naciągam taką ramą - o ile jeszcze będę miał okazję - ale jak bym go tutaj wrzucił to byście mi bana wlepili za takie naciąganie rakiet.

Traw3k pisze:Smyk, na dotyk. Coś w rodzaju:
- Pan zgadnie, na ile naciągnięta. - bierze do ręki, naciska tu, naciska tam.
- 25 kilogramów.
/... /
No i tym razem wciągana na 27,5 kG, patrzymy, a tu ledwo 24.

Włos mi się na karku jeży, jak słyszę o takich metodach pomiarowych. Moja empiryczna dusza dostaje kaszlu. Niemniej jednak, jeśli od 27,5kG odejmiemy 10% to zostanie nam 24,75kG. Biorąc jeszcze pod uwagę Twój skill, może nawet mniej niż 24kG.

Traw3k pisze: Nagrałbym filmik jak naciągam taką ramą - o ile jeszcze będę miał okazję - ale jak bym go tutaj wrzucił to byście mi bana wlepili za takie naciąganie rakiet.

Dawaj. Prawdziwa sztuka krytyki się nie boi.

Jak masz filmik to podlinkuj . Jestem ciekawy jak wygląda "opierająca się" wciąganiu rakieta .

Vivid pisze:Jak masz filmik to podlinkuj . Jestem ciekawy jak wygląda "opierająca się" wciąganiu rakieta .

Wali dźwignią w łeb.

Nie drwijcie bo się spłoszy... Ale po prawdzie sam jestem ciekawy.