6:2 6:3 6:4
Jeszcze trzy sety i bym go miał.
Oczywiście nie biorę tego fragmentu na poważnie, ale sądząc po bilansie - coś jest na rzeczy.PitS pisze: PS.: Mam tak niekorzystny bilans z tym rywalem że przed meczem trzęsę się jak galareta i sztywnieję, pocą mi się dłonie, a po meczu rzewnie płaczę!
To już nie u Piotra69? Co zrobiłeś koledze?Vivid pisze:Dasz radę PitS, najwyżej idź na lekcję yogizmu u Misia, zagadasz biednego Drivera.
Aż strach zapytać... jakim cudem?PitS pisze:PS. Mieliśmy grać dziś, ale mój staruszek urwał prawe przednie koło ... na szczęście na parkingu.
No tak, jeżeli chodzi o gadanie na korcie to Misio może się schować .PitS pisze:To już nie u Piotra69? Co zrobiłeś koledze?Vivid pisze:Dasz radę PitS, najwyżej idź na lekcję yogizmu u Misia, zagadasz biednego Drivera.
Myślę, że zarówno Piotrek, jak i Yogi się nie umywają do 2 gości, których znam. Ich gadania miałem tak dość, że brałem Prestige'a Classica i pałowałem, byle tylko szybciej skończyć mecz.Vivid pisze:No tak, jeżeli chodzi o gadanie na korcie to Misio może się schować .PitS pisze:To już nie u Piotra69? Co zrobiłeś koledze?Vivid pisze:Dasz radę PitS, najwyżej idź na lekcję yogizmu u Misia, zagadasz biednego Drivera.
Misiowski jest za to bardziej wysublimowany.Vivid pisze:No tak, jeżeli chodzi o gadanie na korcie to Misio może się schować .
Normalnie - zahamował.El Diablo pisze:Aż strach zapytać... jakim cudem?PitS pisze:PS. Mieliśmy grać dziś, ale mój staruszek urwał prawe przednie koło ... na szczęście na parkingu.
Czuję się pominięty.PitS pisze:Z drugiej strony ja gram z najcwańszym cwaniakiem tenisowym od tego czasu jakiego znam.
Ty jesteś tylko upierdliwy.Gary pisze:Czuję się pominięty.PitS pisze:Z drugiej strony ja gram z najcwańszym cwaniakiem tenisowym od tego czasu jakiego znam.