Oglądam średnio z odległości 7-8m. Do tego jestem dwustronnie ślepy. Więc jak mam przeczytać np. EPG?Jakuboto pisze:To po co Ci ponad 65 cali . Przerost formy nad treścią więc nie rozumiem potrzeby posiadania aż tak dużego ekranu.
To kup swój zamiast do sąsiada zaglądać.hokej pisze:Oglądam średnio z odległości 7-8m.
Łapię się, tylko od lat zastanawiam czy operować krótkowzroczność czy dalekowzroczność?Jakuboto pisze:Jak jesteś ślepy to zainwestuj w radio a nie telewizor . Znowu przerost formy nad treścią .
Btw. nie łapiesz się pod jakąś operację poprawy wzroku?
Dobre. Muszę namówić sąsiada, żeby sobie pokój TV zrobił na mojej działce, inaczej w lornetkę muszę zainwestować.ZiZi pisze:To kup swój zamiast do sąsiada zaglądaćhokej pisze:Oglądam średnio z odległości 7-8m.
(...)
Dla mnie Del Potro - Ferrer to bezsprzecznie mecz dnia. Osoba, która wymyśliła przełączenie się z tego meczu na Dimitrowa z Sousą jest niespełna rozumu. Mówili coś o decyzji z Paryża. W sumie nic dziwnego, czego się spodziewać po kraju, który bez walki poddał się Hitlerowi, a potem nawpuszczał sobie mnóstwo Murzynów i Arabów?Mousquetaire pisze:I ponowna uwaga dotycząca wyboru meczów. Jakkolwiek rozumiem, że Dimitrowa z Sousą pokazać można na E2, to Murray - Lorenzi, gdy równolegle grają Del Potro z Ferrerem...? Dramat. Co ciekawe w paśmie bodajże brytyjskim ten ostatni mecz jest normalnie transmitowany. Po raz pierwszy musiałem z powodu Eurosportu poratować się streamem.
Możesz rozwinąć?McGyver pisze:Nie dość, że jakość HD jest przerażająca
Nie zgadzam się, teraz podczas US Open jest dość dokładnie dobrany zespół komentujących. Duety Stopa - Sakowicz-Kostecka, Domański-Olejniczak czy Stopa-Sidor (duet ideał) dobrze wykonują swoją robotę. Wybierani z doskoku Furjan czy Celt też nie osiągają żenady polsatowo-tvpsportowej.Mousquetaire pisze:Do tego trzeba wspomnieć o nieustannie obniżającym się poziomie komentarza tenisowego w tej stacji, a to z powodu nowo zatrudnianych do tych ról mdłych ekspertów nienadających się na wizję ze swoimi nic niewnoszącymi do relacji, przekazywanymi jałowym tonem uwagami i sczytywanymi ze strony internetowej statystykami.
Romer rzeczywiście jest przetragiczny (w tenisa z tego, co gdzieś jednym okiem widziałem też super nie gra), natomiast Klimkowski ma ogromną wiedzę, świetnie gra i moim zdaniem się wyrobi. Na Olejniczaka też na początku część narzekała, ale komentuje coraz lepiej i obecnie przyjemnie się go słucha.Mousquetaire pisze:Miałem na myśli komentatorów takich jak Timkowski (chyba jakoś tak), Rainka, Romer i jeszcze jacyś inni trenerzy itp., czyli ci, którzy wielkich meczów nie komentują, ale i do tych słabych się nie nadają. Do tego ten wiecznie narzekający na wszystko Domański.