Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Praca - handel nieruchomościami

Witam,
czy ktoś z forumowiczów pracuje w branży lub orientuje się jak to teraz wygląda? Czytam różne opinie o tej pracy i jestem ciekawy jak faktycznie jest. Praca mi się podoba i chciałbym zacząć w tym pracować tylko właśnie nurtuje mnie to pytanie.
Wiem, że rynek wychodzi z kryzysu, ludzie dostają już kredyty i kupują domy/mieszkania.

Wiem, że przed kryzysem zarobki pośredników były wysokie. "W czasie kryzysu" było gorzej więc dużo osób zrezygnowało pewnie z tej pracy tak że miejsca są.

Teraz czy ktoś orientuje się jak to wygląda w praktyce? :)
Awatar użytkownika
mario_79
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: 24 paź 2014, 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Mam znajomą która pracuje w nieruchomościach, w dużym mieście - nie w Gdańsku. W ub. roku poziom jej wynagrodzenia była na naprawdę przyzwoitym poziomie w stosunku do średniej krajowej. Tyle że to nie jest praca 8-16.

Tak więc jak "czujesz' temat to IMO warto spróbować.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca - handel nieruchomościami

Zarobek jest niestabilny. Trzeba być dobrym w tym co się robi po prostu żeby wyjść na swoje. Można dodatkowo zrobić uprawnienia rzeczoznawcy majątkowego.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Wiadomo, jak ktoś jest słaby i się nie stara to i z McDonalda mogą zwolnić.
Chciałbym próbować w tym zawodzie. Dlatego to pytanie o wasze opinie. Zazwyczaj głównym celem chodzenia do pracy są pieniądze. Czytam rożne opinie. Jedni piszą, że sumy czterocyfrowe inni, że słabo na początku. Ogólnie zarys pracy, to jak się pracuje to mi się podoba. :)
Awatar użytkownika
Pio
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 395
Rejestracja: 9 mar 2013, 20:23
Lokalizacja: Wawa

Re: Praca - handel nieruchomościami

A jeszcze niedawno chciałeś sklep ze sprzętem tenisowym otwierać.
Kombinuj, kombinuj. Czym więcej wędek zarzucisz tym pewniej coś złapiesz.
Awatar użytkownika
mario_79
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: 24 paź 2014, 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Z kasą to podobno jest tak.
Na początku to tak sobie. Potem się zaczyna dobrze jak się rozkręcisz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kerm
Weteran
Weteran
Posty: 1424
Rejestracja: 12 cze 2014, 10:42
Lokalizacja: Lublin

Odp: Re: Praca - handel nieruchomościami

Sebex pisze:Wiadomo, jak ktoś jest słaby i się nie stara to i z McDonalda mogą zwolnić.
Chciałbym próbować w tym zawodzie. Dlatego to pytanie o wasze opinie. Zazwyczaj głównym celem chodzenia do pracy są pieniądze. Czytam rożne opinie. Jedni piszą, ze sumy czterocyfrowe inni, że słabo na początku. Ogólnie zarys pracy, to jak się pracuje to mi się podoba :)
1200 to też suma czterocyfrowa. :D Ogólnie temat ciężki w największych miastach. Może przeprowadź jakieś "badanie" to dowiesz się czy masz dużą konkurencję. No powodzenia w każdym razie, próbuj.
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.


Kerm. Powered by dreams.
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Pio pisze:A jeszcze niedawno chciałeś sklep ze sprzętem tenisowym otwierać.
Kombinuj, kombinuj. Czym więcej wędek zarzucisz tym pewniej coś złapiesz.
Sklep :) powiem tak: jakbym miał duuuuużo kasy to już bym pewnie szedł w to. Tylko to nie jest 10 tyś. Złotych. Nawet nie 100 czy 200 tyś. Tylko sporo więcej. I bez doświadczenia w prowadzeniu sklepu. Od razu próba "rzucenia na głęboka wodę". Ciężka sprawa. Jakieś tam marzenie owszem. Gotowość do realizacji: słaba.

Szukam, szukam. Ale akurat handel nieruchomościami mi się podoba nie od dziś. A do tego mogę sobie pozwolić żeby przez okres początkowy mieć gorzej finansowo jeśli później będzie dobrze/b.dobrze.


Pięciocyfrowe :) o takie chodziło. Nie no na początek to u kogoś praca. Nauczyć się wszystkiego, poznać itd. Jest o tyle dobrze, że duże biuro zazwyczaj = sporo klientów. A pośrednicy żyją z ilości sprzedanych domów, mieszkań itd. Więc u kogoś można zarobić ładnie. :)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Praca - handel nieruchomościami

Ilu to ja już takich "optymistów" widziałem? ...
Tacy co to chcą, ale ... (i tu następuje wyliczanka mniej lub bardziej obiektywnych problemów) ... :P

A prawda jest taka, że jak ktoś chce to się zabiera za robotę. Jeżeli jest pracowity, kreatywny, ma determinację, trochę szczęścia, kontakty, to ma spore szanse na sukces (nie ważne od skali w jakiej go wartościuje).

Natomiast cała reszta wspomnianych "optymistów", teoretyków-planistów, wraca na ziemię. Może nie lądują od razu w McD, ale jak się załapią na 2000-2500 PLN netto/miesięcznie to już uważają, że prawie p. Boga za nogi trzymają. ;) Ot taka proza życia. :P
Nie ma dobrych chęci, liczy sie tylko realne DZIAŁANIE! Od akademickiego gdybania są uczelnie. ;) Czas cały ... czas biegnie, i ucieka (resztę sobie dośpiewaj sam).

Oczywiście źle Ci nie życzę, ale gdybym miał postawić nawet niewielkie pieniądze to stawiam na to, że zasilisz grupę "optymistów". :P

A na koniec - oby się moje słowa w świńskie g***o obróciły ;), czy może nawet zmotywowały Cię do poczynienia realnych i konstruktywnych działań. :::gd:::
Milionerów - wizjonerów co nie wyszli poza własną kanapę jest na pęczki. Tych realnych zdecydowanie mniej ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Vivid pisze:Ilu to ja już takich "optymistów" widziałem? ...
Tacy co to chcą, ale ... (i tu następuje wyliczanka mniej lub bardziej obiektywnych problemów) ... :P

A prawda jest taka, że jak ktoś chce to się zabiera za robotę. Jeżeli jest pracowity, kreatywny, ma determinację, trochę szczęścia, kontakty, to ma spore szanse na sukces (nie ważne od skali w jakiej go wartościuje).

Natomiast cała reszta wspomnianych "optymistów", teoretyków-planistów, wraca na ziemię. Może nie lądują od razu w McD, ale jak się załapią na 2000-2500 PLN netto/miesięcznie to już uważają, że prawie p. Boga za nogi trzymają. ;) Ot taka proza życia. :P
Nie ma dobrych chęci, liczy sie tylko realne DZIAŁANIE! Od akademickiego gdybania są uczelnie. ;) Czas cały ... czas biegnie, i ucieka (resztę sobie dośpiewaj sam).

Oczywiście źle Ci nie życzę, ale gdybym miał postawić nawet niewielkie pieniądze to stawiam na to, że zasilisz grupę "optymistów". :P

A na koniec - oby się moje słowa w świńskie g***o obróciły ;), czy może nawet zmotywowały Cię do poczynienia realnych i konstruktywnych działań. :::gd:::
Milionerów - wizjonerów co nie wyszli poza własną kanapę jest na pęczki. Tych realnych zdecydowanie mniej ...

Mocne słowa. :) Ja mam 21 lat. Pracuje już w firmie i zarabiam uważam, że dobrze jak na wiek i doświadczenie. Jednak chciałbym więcej i jednocześnie w branży, w której chcę pracować. Też bez przesady: nie rzucam tutaj pomysłów na kolejne Apple tylko zwykłą (na początek) pracę w biurze nieruchomości. Co z tego, że bym założył od razu firmę jak nigdy tego nie robiłem? Najpierw doświadczenie. Później można myśleć.
W tym wieku co ja mogę jeszcze chwilę poświęcić na szukanie tego czegoś. Chwile mam na myśli np. rok.

A jeśli chodzi Ci z tym sklepem. Niestety jest tu problem dla mnie jak na razie za duży. Kasa.

Możesz stawiać nawet duże pieniądze, :) tyko czy tyle chcesz przegrać? :] Na razie się dowiaduje co, jak i za ile. Jak zbiorę informację które potrzebuje to wezmę się za czyny a nie myśl: to jednak trudne. Wracam pod tv. 2000 starczą.
Uważam, że dowiedzieć się trzeba. Co z tego jakbyś lubił jakąś pracę bardzo ale zarobki by były 1200 zł bez zbytnich perspektyw na lepsze czasy. Nie utrzymasz siebie ani rodziny. A gdzie tu mówić o Ferrari czy o prywatnym McDonaldzie. rotfl
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Praca - handel nieruchomościami

Sebex pisze:Jednak chciałbym więcej ...
Słowo kluczowe - chciałbym. Wiesz, wszyscy chcą, mało kto coś z tym robi realnie ...
Chcieć, to znaczy ciągle pozostawać w kręgu teoretyków, czy to wystacza?
Sebex pisze:Co z tego, że bym założył od razu firmę jak nigdy tego nie robiłem? Najpierw doświadczenie. Później można myśleć.
Klasyczyny argument teoretyka, sorry. Wiesz jak się do czegoś dochodzi? Zdecydowanie nie czekając aż się stworzą optymalne warunki, bo się same nie stworzą, to nie takie proste. Gdyby tak było to by sami ludzie sukcesu po ziemi chodzili.
Problem polega na tym, że idziemy na tzw. "swoje" na ryzyku i często w mocno niesprzyjających warunkach. To nasz wkład pracy, determinacja itd. determinują ostateczny sukces lub przegraną.
Sebex pisze:A jeśli chodzi Ci z tym sklepem. Niestety jest tu problem dla mnie jak na razie za duży. Kasa.
Kolejne tłumaczenie teoretyka, klasyka. Już Ci w tamtym temacie to wyjaśnialiśmy. Kasa? Problem? Bzdura! To tylko wymówka kogoś kto chciałby mieć, ale tak wygodnie i bezpiecznie, bez ryzka. Tak to rzadko wychodzi ...

Wielu ludzi nie wychodzi poza kanapowe dywagacje. Część nawet poza nie wychodzi, nawet mają fajne pomysły, ale potem następuje twarde zderzenie z życiem. Nagle okazuje się, że mając 20 lat ma się przed sobą kolejne 47 pracy. Nagle dociera, że ten własny rozkręcany biznes to jest robota na 16-20 godzin na dobę, często 7 dni w tygodniu. I to nie jest perspektywa, że za rok czy dwa lata będziemy już jak panisko leżeć i inni na nas będą pracować i interesu nam pilnować. Na to potrzeba często 10-15 lat, a często w ogóle się nie udaje i człowiek styrany wraca do punktu wyjścia albo gorzej. I właśnie w tym momencie wychodzi siła i charakter człowieka.
Albo to przyjmie na klatę i z determinacją oraz wiarą idzie do przodu i ma szansę na sukces, albo ogon pod siebie i na kanapę ... do mamusi. :)

Spotkałem wielu ludzi z fajnymi pomysłami i nawet zapałem. Ale jakoś tak mam, że popatrzę na człowieka, zamienię kilka słów, i widzę, czy można z nim iść, czy tylko po ludzku można mu życzyć sukcesu, ale w duszy być na 99% przekonanym, że polegnie, a czasem nawet nie polegnie tylko dlatego, że w ogóle nie zacznie ...

Na dziś moja puenta jest taka - ja Ci życzę powodzenia.

Przypomnij sobie wątek o sklepie tenisowym. Przyszedłeś tu mniej więcej w tonie żebyśmy Ci podali gotową na tacy receptę, czy najlepiej żebyśmy Ci to sami jeszcze zorganizowali ... rotfl
To już zdecydowanie dużo o Tobie mówi ...
Sukces to m.in., a dla niektórych przede wszystkim, pomysł, inicjatywa i realizacja. Wtedy zgarniasz premię za swoją kreatywność. Jesteś pierwszy, dyktujesz warunki, wyznaczasz standardy itd.
O wiele trudniej jest wchodzić na utarte, a więc obstawione, ścieżki. Ale też można, o czym było w temacie o sklepie tenisowym.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Dobra, bo ja tutaj zapytałem czy ktoś pracuje i ma doświadczenia czy spostrzeżenia jakieś :) jasne, zgadzam się z Tobą. Wiem, że jest dużo takich ludzi. Ja sam też tak robiłem. Na tą chwilę i tak muszę przez pewien okres czasu zostać w tej firmie. Jak tylko będzie możliwość zacznę działać. Wiem, że możesz napisać: zacznę- czas przyszły prawdopodobnie niedokonany. Ale na tą chwilę tej możliwości nie mam więc dowiaduję się wszystkiego co mogę.

Przy własnym interesie praca 12-16 godzin na dobę? To również wiem. Coś za coś. Każdy by chciał najlepiej pracować 4 godziny dziennie a za każdą zarabiać 2 tyś Euro. A najlepiej nie pracować i jeszcze więcej zarabiać. Ale jest jak z pójściem po Big Maca. Albo oddajesz kasę i masz kanapkę albo zostawiasz sobie kasę i nie ma kanapki. Rzadko się da mieć i kasę i kanapkę :]


No to źle mnie zrozumiałeś z tym sklepem. Chciałem się tylko dowiedzieć czy rzeczywiście jest takie zapotrzebowanie na sprzęt. Nic innego. Nie oczekuję, że ktoś coś za mnie zrobi.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Praca - handel nieruchomościami

Sebex pisze: Ale jest jak z pójściem po Big Maca. Albo oddajesz kasę i masz kanapkę albo zostawiasz sobie kasę i nie ma kanapki. Rzadko się da mieć i kasę i kanapkę :]
W pewien sposób tu też się mylisz, są tacy co potrafią mieć i kasę i kanapkę, to jest właśnie sukces ;)
Interesuje Cię coś, rozeznaj rynek, SAMODZIELNIE, nie pytaj ludzi, opinie są często mylne czy bezwartościowe. Możesz nawet zacząć od darmowego stażu, jakiegoś "wolontariatu", to kwestia Twojej inicjatywy jak się wkręcić, tak na kilka godzin w tygodniu.

Ja nie mam na celu zniechęcanie Cię, raczej staram się sprowadzić Cię na ziemię byś ewentualnie postępował odważnie, ale i rozważnie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Kerm
Weteran
Weteran
Posty: 1424
Rejestracja: 12 cze 2014, 10:42
Lokalizacja: Lublin

Re: Praca - handel nieruchomościami

Btw, to o czym wspomniał Vivid, że nie można czekać na odpowiednie warunki zawiera się idealnie w moim podpisie. Czasem trzeba po prostu ruszyć, nie mając pewności czy się uda. Wiem, bo po części sam tak zrobiłem w związku z pracą, i nie żałuję. :wink:

Gwoli ścisłości, nie założyłem może firmy ale podjąłem męską decyzję (o jakich tutaj mowa) "w te czy we wte", mogłem stracić wszystko, ale mogłem też dużo zyskać. I zyskałem. :wink:
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.


Kerm. Powered by dreams.
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Jasne. Rozumiem. Nie zniechęcam się. Ten temat miał być tylko luźnym zapytaniem o pracę. Jak to wygląda z perspektywy kogoś kto pracuje. Nagle wyszła rozmowa o własnych firmach. Już się rozeznałem ale dodatkowa opinia przecież nikomu nie zaszkodzi a może być w niej coś ciekawego :) po to był ten temat.

Swoją drogą: słyszałem, że ludzie którzy w USA dorobili się fortuny czasem kilka razy bankrutowali :) taka ciekawostka

To gratulacje dobrych decyzji Kerm! :) ważne, że jesteś zadowolony.

W gwoli ścisłości: to nie jest temat czy w moje sytuacji iść pracować do branży. Albo czy ktoś mi da miliony monet za tą pracę. Mi chodziło o opis spostrzeżeń ludzi którzy mieli jakieś doświadczenia czy po prostu wiedzą co nieco :D
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Praca - handel nieruchomościami

Sebex pisze:Swoją drogą: słyszałem, że ludzie którzy w USA dorobili się fortuny czasem kilka razy bankrutowali :) taka ciekawostka
To normalne, rzadko kiedy pierwszy pomysł na biznes okazuje się tym dobrym czasem (często) trzeba ponieść kilka porażek. Niestety często ludziom się wydaje, że jak nie udało się od razu to są nieudacznikami (albo inni przypną im taką łatkę) i poddają się.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca - handel nieruchomościami

To ja coś napiszę. Co prawda nie pracowałem jako pośrednik nieruchomości, ale doświadczenie w temacie mam.

Generalnie to praca z "ruchomą" pensją: musisz wiedzieć że możesz zarobić 15000zł, a możesz nic w danym miesiącu, więc średnia wcale nie będzie taka niebotycznie wysoka.

Teraz tak: możesz sobie podjąć pracę w małym biurze nieruchomości, pracować sam, albo zatrudnić się w czymś takim jak Home Broker (jedna z największych firm pośrednictwa nieruchomości).

Z granicą, gdzie mieszkałem było to jedno z bardziej lukratywnych zajęć: pośrednik dostawał ok. 5% od wartości nieruchomości, a te kształtowały się w od 200 tys. euro do jakichś 3-4 mln, ale najwięcej lokali się sprzedawało w cenie 500-800 tys. euro.
Mając 30-40% euro z jednego dealu śpisz spokojnie kilka miesięcy.

U nas ciężko o takie ceny, nawet w Warszawie. Zdarzają się oczywiście takie mieszkania, ale ciężko jest dostać takie na wyłączność jako małe biuro - rzekłbym ciężka sprawa.

Jak masz dostawać 3%-4% od 200 tys zł za jedno mieszkanie w miesiącu to będziesz miał słabiutką pensję. A praca jest często w godzinach wieczornych.

..............................


Teraz opiszę pokrótce moją małą przygodę z Home Broker, która skończyła się sprawą karną.
Mają tam taką presję na "doradców", że babka chciała mnie oszukać zatajając podstawowe informacje o mieszkaniu, które chciałem kupić, żeby wyrobić normę - musi mieć chyba 3 umowy w miesiącu, bo inaczej i tak prowizji nie dostanie!!!!??? Presja jest więc duża.
mimo że się wycofałem wystawiła na mnie bezpodstawnie fakturę, a jak chciałem to zareklamować to nie ma z kim gadać. Kierownik i kierownik regionalny potraktowali mnie jak debila, na zasadzie że mają za darmo prawników i i tak dostaną swoje pieniądze czy ode mnie czy od moich rodziców!!?? Strasznie nie lubię jak ktoś leci ze mną tak w ch..a więc uciągnąłem sprawę...
pośredniczka, pod presją przełożonych posunęła się do sfałszowania dokumentów. No wtedy już poszedłem prosto na policję i zarząd HB w końcu umorzył mi fakturę, wypiął się na babkę i ona ma sprawę karną (w toku).

To tak jakbyś chciał zacząć tam pracować, żebyś wiedział jakie są wewnątrz stosunki w firmie.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Praca - handel nieruchomościami

Sebex, pamiętaj o jednym, niby frazesie - na pół gwizdka, tak na "trochę", to się niczego sensownego nie osiągnie. Można tu też posłużyć się starym wojskowym - im więcej potu na poligonie tym mniej krwi własnej na polu walki.

Każdy inaczej wartościuje sukces i inaczej obiera drogę.
Jeden woli mieć własny biznes, a inny ceni sobie święty spokój i balans między pracą a domem, rodziną, wolnym czasem na własne pasje itd., wybiera pracę u kogoś dochodząc do odpowiedniego szczebla w hierarchii firmy.
Jeden chce być najzamożniejszy w okolicy, mieście, regionie itd., a innemu wystarcza, i poczytuje sobie to za sukces, jak zarabia więcej niż potrzebuje.
Takich rozważań można przytaczać dziesiątki.

Tylko jedno się nie zmienia - zrób coś ;)
widget pisze:To tak jakbyś chciał zacząć tam pracować, żebyś wiedział jakie są wewnątrz stosunki w firmie.
Jak mnie uczył od małego Tatuś - życie polega na tym kto kogo na ile wydyma ...
Brutalne, ale jakie prawdziwe :(
Jak to się ma zawsze z tyłu głowy w pamięci to można w miarę spokojnie funcjonować. Nie wszyscy ludzie są źli, ale zasada ograniczonego zaufania nie tyczy się tylko jazdy samochodem :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Praca - handel nieruchomościami

Dzięki za opisanie tego.

Licząc, że pośrednik ma 40-50% od zarobku to z takiego mieszkania za 200 tys ma ok 3000 zł. A to tylko jedno mieszkanie. Albo aż jedno :) wiem, że w takiej pracy dużo zależy od siebie samego. Jak obrotny jesteś, jak zaangażowany itd. Jeden sprzeda co miesiąc 3 mieszkania a inny przez 3 miesiące żadnego.

Właśnie o takie opinie mi chodziło :)

Vivid i tu też się z Tobą.... zgodzę :D chęciami się nic nie osiągnie.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Praca - handel nieruchomościami

Do handlu, jak do wszystkiego innego, trzeba mieć dryg. Nie ważne co sprzedajesz, ważne jaki masz na to pomysł, jak umiesz odczytywać potrzeby i postawy ludzi. Nieszablonowość to zaleta.
Znam jednego takiego handlowca co autentycznie Eskimosom by śnieg opylił :).
Jak go kilka razy widziałem przy robocie to szczęka w podłodze, a siedzi w cholernie trudnym biznesie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”