Nie bardzo potrafię opisać odczucia co do naciągów, więc proszę o czytanie ze zrozumieniem
.
Naciąg testowy wciągnąłem do rakiety Mantis Pro 295, którą również miałem przyjemność przetestować. Po niezbyt przyjemnej, powiedziałbym męczącej grze naciągiem, który pierwotnie był wciągnięty w testową ramę, oczekiwałem czegoś lepszego. I nie zawiodłem się.
Trójkątny przekrój dość dziwnie wygląda, aż chciałoby się go co chwilę poprawiać
. Tenisiści - esteci raczej nie będą chcieli mieć go w swojej rakiecie. To jednak jedyny minus jaki udało mi się znaleźć. W swoich ramach mam wciągnięty MSV Focus Hex +25 i Mantis Tri-Spin bardzo mi go przypomina w odczuciach.
Dynamika na przyzwoitym poziomie (miałem go wciągniętego na 25 kp), szału nie ma ale mi pasuje.
Komfort zdecydowanie mniejszy niż w przypadku Hexa, ale łokieć się nie odzywał.
Kontrola również w stanach średnich, przy moich mizernych umiejętnościach udawało mi się jednak grać tam gdzie chcę.
Naciąg nie przesuwa się, właściwie po 8 godzinach gry był niewzruszony. Żeby sensownie określić wytrzymałość i utratę naprężenie, musiałbym pograć nim dłużej, ale po tych 8 godzinach nie zauważyłem drastycznego spadku napięcia przekładającego się na komfort gry.
Moja gra opiera się raczej na dość płaskich uderzeniach, ale kiedy chciałem więcej rotacji przy ciasnych crossach czy slajsie, naciąg mi ją dawał. Pod tym względem jest bardzo dobrze, zwłaszcza przy rotacji wstecznej byłem zadowolony.
Podsumowując, naciąg oferujący sporo rotacji, niezłą kontrolę i dynamikę, komfort w ramie testowej na wystarczającym poziomie. Według mnie cena jest jednak
zbyt wysoka jak na w sumie nowość na rynku. Myślę, że ceny na poziomie naciągów Weiss Canona sprawiłyby, że ludzie z ciekawości sięgnęliby po Mantis Tri-Spin.
Polubiłem czerwone badziewie...