Dorzuć do zestawu wydajną szlifierkę i faktycznie się zdziwi.Vivid pisze:WD-40, trochę Bitex-u i byś się Obi zdziwił ...Obiektyw pisze:Nowy model to Art nie jest.
Dorzuć do zestawu wydajną szlifierkę i faktycznie się zdziwi.Vivid pisze:WD-40, trochę Bitex-u i byś się Obi zdziwił ...Obiektyw pisze:Nowy model to Art nie jest.
Grałem. Przeżyłem. Ale dzień po meczu musiałem iść do dentysty.Obiektyw pisze:To trzeba samemu przeżyć. Przeżyć - dosłownie!Artlight pisze:Powtarzam: Obiektyw oszczędnie gospodaruje prawdą.
Tak Ci zęby rozśmieszył, że się nie chciały w jamie ustnej zmieścić?Gary pisze:Grałem. Przeżyłem. Ale dzień po meczu musiałem iść do dentysty.Obiektyw pisze:To trzeba samemu przeżyć. Przeżyć - dosłownie!Artlight pisze:Powtarzam: Obiektyw oszczędnie gospodaruje prawdą.
Gary pisze:Grałem. Przeżyłem. Ale dzień po meczu musiałem iść do dentysty.Obiektyw pisze:To trzeba samemu przeżyć. Przeżyć - dosłownie!Artlight pisze:Powtarzam: Obiektyw oszczędnie gospodaruje prawdą.
Słońce i drinki?Basic pisze:W Wawie teraz również dość obficie sypie śnieg. Trochę na coś innego liczyłem na weekend .
Przecież nie napisałem słowa nieprawdy.Artlight pisze:Gary pisze:Grałem. Przeżyłem. Ale dzień po meczu musiałem iść do dentysty.Obiektyw pisze:To trzeba samemu przeżyć. Przeżyć - dosłownie!Artlight pisze:Powtarzam: Obiektyw oszczędnie gospodaruje prawdą.
Sam już nie wiem Grzesiu, czy mam się teraz śmiać czy płakać...chyba jednak .
Brawo golp! Mocny jesteś, Vivid to doceni.golp pisze:Przez całą zimę śniegu było jak na lekarstwo, aż tu dzisiaj nagle zaczęło sypać puchem jak na biegunie północnym. Chyba zmienię środek lokomocji i pożyczę od znajomych z Karpacza skuter śnieżny. Do zrobienia jest ponad 500km, a jazda po naszych rodzimych drogach w takich warunkach pogodowych to istna trauma. Czego się jednak nie robi, aby dostać od Vivida smecza prosto w czoło. Widzimy się jutro!
Jak to, przecież wystarczy, że się dotelepiesz te 70 km do A4 a potem to już wyluzka A8+S8+A1+S8 aż do samej Warszawy... Akurat ta trasa świetna, nie ma co narzekać.golp pisze:Do zrobienia jest ponad 500km, a jazda po naszych rodzimych drogach w takich warunkach pogodowych to istna trauma.
Oj, bardzo szkoda, liczyłem, że znów sobie pogramy. W takim razie do zobaczenia na wiosnę.TomPL pisze:Ja niestety muszę zostać w Olsztynie, sprawy się źle poukładały... Dobrej zabawy życzę i do następnego razu...
A co, boisz się, że "Młody" całą drogę powrotną będzie "płakał" - Ojciec, wszystko rozumiem, ale smeczem?! Nie bij, przetłumacz!keicam pisze: Gdybyśmy się mieli spóźnić. Proszę rozstawcie mnie z Miśkiem13 w różnych grupach.