Vivid pisze:"Udowadnianie" ustawki w tenisie polega w sumie tylko na analizie ... zakładów bukmacherskich. Nie jest to mimo wszystko idealnie twardy dowód. Oczywiście nikt nie jest dzieckiem, zakłady idą nawet w czasie gry, a bity faworyt nagle przegrywa. Śmierdzi na kilometr, niemniej da się tu racjonalnie bronić (daruję sobie rozpisywanie jak
).
Tenis ma taką specyfikę gry i zasad punktowania, że wystarczy w sumie jedna piłka na set by "przegrać". Gramy gem za gem i w jednym z naszych gemów serwisowych przy 30-30 gramy jedną piłkę ciut krócej, ciut mniej dynamicznie z ciut mniejszą rotacją, przeciwnik resztę załatwi.
Potem przy 30-40 jedynka w aut/siatkę, dwójką mniej dokładna, mniej rotowana, break gotowy, więcej nie trzeba.
W przypadku potrzeby uzyskania konkretnego wyniku punktowego już trzeba bardziej kombinować.
W tym przypadku dość ciekawe było to, że kilka godzin przed rozpoczęciem meczu drastycznie wzrosła ilość stawianego wyniku na dużo niżej notowanego tenisistę, z powodu czego niektórzy bukmacherzy wycofali ten mecz z oferty. Śmierdzi na kilometr, Tennis Integrity Unit ma się zająć sprawą. Zastanawiające jest to, czy rzeczywiście Alex jest na tyle głupi, by stosunkowo łatwo oddać "brudny" mecz czy po prostu wtajemniczone osoby wiedziały o nieoficjalnych problemach Ukraińca. Meczu nie oglądałem, choć z ciekawości sprawdzę, czy jest gdzieś dostępny.
El Diablo pisze:Dobrą praktyką byłoby płacenie wyłącznie za wygrane mecze, wtedy przynajmniej odsiałoby się tych, którzy przyjechali po startowe.
Ten występ Belgijki w ciąży był parodią...
Myślę, że Minella grając w ciąży chciała zrobić coś historycznego, bo czysto tenisowo nie byłaby w stanie tego zrobić.
Startowe się zgadzało, szum wokół niej był, wywiady z nią przeprowadzone - szkoda, że ryzykując swoim nienarodzonym dzieckiem.