Forum tenisowe

To czy zacznę grać 5 minut po czasie, czy skończę 5 minut przed czasem, to jakby nie liczyć, to i tak wychodzi 5 minut mniej czystej gry dla każdego. Po co zatem kruszyć kopie?

Na dolnośląskich kortach powszechnie obowiązuje zasada kończenia gry 5min. przed upływem czasu i robienie kortu.
Z racji alergii do Czerwonego Badziewia nie mam tego "problemu" - nie muszę robić kortu.

Ale jak to w sezonie ogórkowym wrzucę coś- szczotkujecie "na okrągło" czy "pasami"? I czemu ani tak, ani tak?

Jakuboto pisze:

Vivid pisze:Widać u nas naród jest mocno ugodowy , nie nadymamy się w tym zakresie.
Ławki mamy długie i szerokie, nie ma problemu z manelami menelami.

Znowu Ci się wkradła literówka .

Tych u nas ponoć dostatek, więc to oczywista ... oczywistość.
Podjeżdżaj śmiało, michę klepiemy od ręki i bez zapisów.
Mogę Cię zaprowadzić gdzie trzeba i zarekomendować.
Dużo nie trzeba - wystarczy, że powiem, że kolega z Warszawy i miasto mu nie pasuje.
Po takiej "rekomendacji" dostaniesz gratis oklep w pakiecie premium.

hokej pisze:Ale jak to w sezonie ogórkowym wrzucę coś- szczotkujecie "na okrągło" czy "pasami"? I czemu ani tak, ani tak?

A jak mi się chce U nas tylko chyba na jednym obiekcie wisi instrukcja siatkowania (wszerz). Znam właściciela, więc i tak siatkuję jak chcę.
Na pozostałych obiektach jest wolność wyboru , jedyne co to, w zależności od warunków pogodowych i stanu kortów, obsługa prosi by np. używać siatek lub szczotek.
Jako ciekawostkę powiem, że bardzo długo spotykałem się na kortach wyłącznie z siatkowaniem wzdłuż. Minęło wiele lat zanim pierwszy raz zobaczyłem jak ktoś siatkuje kort wszerz. Komentarz mój i kolegów był ... klasycznie narodowy : Patrz, co on odp...dala?!

Interesujące rozwiązanie, żeby na czyimś czasie siatkować kort. Takie typowo polskie.

Ja siatkuję wkoło od zewnątrz do wewnątrz.

Jakuboto pisze:Ja siatkuję w koło od zewnątrz do wewnątrz.

Czyli tak jak krążysz koło lodówki?

Ja od zawsze tylko wszerz siatkowałem.

Generalnie jest tak, że przychodząc na obiekt czy zaczynając przygodę z daną dyscypliną łapiemy nawyki stałych bywalców.

Jest jeden powód dla którego właściciele klubów/kortowi domagają się czasem siatkowania "po okręgu", zwłaszcza na otwartych kortach i do tego mocno wyschniętych (z luźną mączką).

Chodzi im o zagarnianie "ku kortowi" mączki, którą:
a) wywiewa wiatr z kortu (zwłaszcza gdy grasz na jakimś "wygwizdowie") oraz
b) siatkowanie wszerz lub wzdłuż na każdym nawrocie pozostawia poza kortem.

Najlepiej jak kort siatkuje ... kortowy.
Ale w naszych realiach to jest rzadkość.