Dajcie spokój Tomowi przed Kłobukiem. Przecież i tak musi zagrać.
Będziecie go straszyć od poniedziałku.
Inaczej spóźnione uderzenie. Czyli stawy nie ułożone prawidłowo i niepoblokowane. U ludzi z dobrą techniką to sporadyczne przypadki, jak się ewidentnie spóźnią, dlatego mówi się o spóźnionym uderzeniu. U ludzi początkujących to częsta przypadłość wynikająca z niedoskonałości techniki, ale i faktu, że za długo czekają na piłkę zanim zaczną sekwencję uderzenia.derock pisze:"nie zamykasz dźwigni" - możesz jaśniej?
Bolało to tu, to tam. Bolało raz tu, raz tam... Wredna kontuzja. W zimie też grasz?TomPL pisze:No to wiemy tylko, że jest nas więcej i że to może potrwać... Czy was też bolą (bolały) te extensory czy tylko okolice samego łokcia, przyczepu mięśnia? Tak pytam, żeby zobaczyć czy jestem standardowym przypadkiem.
Przy jakimś obciążeniu boli bardziej extensor niż sam łokieć. Nie mówię tu o graniu, ale np.przy wędkowaniu troszkę pracuje przedramię szczególnie jak trafi się taki karpik 40 cm a mam takich między 35-41 cm w tym sezonie już 25 sztuk. Ogólnie nie widzę zmian na lepsze po naświetlaniach i ultradźwiękach, ale został jeszcze tydzień rehabilitacji.TomPL pisze:No to wiemy tylko, że jest nas więcej i że to może potrwać... Czy was też bolą (bolały) te extensory czy tylko okolice samego łokcia, przyczepu mięśnia? Tak pytam, żeby zobaczyć czy jestem standardowym przypadkiem.
Zdecydowanie tak i fundnij łokciowi serie 5-7 zabiegów falą plus 3 tygodnie dodatkowe odpoczynku po wybraniu zabiegów. To około 10 przymusowej tygodni przerwy. Bez przerwy od gry bedzie tylko gorzej.TomPL pisze:W zimie staram się raz w tygodniu, chociaż debelka, żeby nie zapomnieć. A co, sugerujesz, żeby na zimę całkiem przestać?