WTA Premier Stuttgart 2017

[TomPL]

To faktycznie jest żenujące. Zagrałaby w następnym turnieju w następnym tygodniu i nie byłoby afery, a tak... ŻENADA

To kwestia sponsorów. Przedstawiciel Porsche jeszcze w 2016 stwierdził, że są gotowi usiąść i przedyskutować dalszą współpracę po jej powrocie na kort.
Poza tym to nazwiska napędzają ten sport. Jeśli fani nie odwrócą się od Szarapowej to tym bardziej nie zrobi tego sponsor.

Mi chodziło tylko o czas pierwszego pojedynku, żeby nagiąć to do przepisów czyli daty końca zawieszenia, to jest żenujące. I tu WTA mogłaby zaprotestować albo zabronić.
Natomiast dawanie WC to już faktycznie biznes, można mówić o moralności itp., ale formalnie jest OK.

[El Diablo]

I tu WTA mogłaby zaprotestować albo zabronić.

Zabronić nie mogą bo jest to w zgodzie z ich przepisami.
Zawodnik ma na przykład obowiązek uczestniczyć w konferencji po meczowej ale nic mu nie zrobią jeśli w jej trakcie będzie odpowiadał Tak/Nie/Nie wiem/Nie interesuje mnie to. Był? Był.
W grę wchodzi tylko manifestacja niezadowolenia. Tyle, że dla samego WTA/ITF Sharapova jest tym samym co dla sponsorów, źródłem pieniędzy.

Kwestie tych "zaordynowanych lekarstw" jest powszechnym problemem w sporcie, ja bym wolał, żeby była prosta zasada - możesz grać jak jesteś zdrowy, jak nie no to przykro mi. Skończyłyby się astmy i inne przypadki. Może to brutalne ale lepsze niż całkowicie "wolna amerykanka" czyli wszystko dozwolone gdzie ewentualne zwycięstwo byłoby zależne od poziomu desperacji - tylko czekać kto przekroczy granicę i zejdzie.

[SABR]

Shara 7:5 6:1, na razie jeden raz stracony serwis w dwóch meczach. Drugie podania + 150km/h, 21 asów w dwóch meczach. Szwankuje return, ale to wynika z przymusowej przerwy.

[Jakuboto]

Jeśli Maria wygra ten turniej to zbliży się do pierwszej 100 rankingu .

[SABR]

Jeśli Maria wygra ten turniej to zbliży się do pierwszej 100 rankingu .

Trochę wstyd, jak tenisistki grające cały sezon regularnie w turniejach będą niżej od kogoś, kto zagrał jeden turniej.

[Jakuboto]

Parę turniejów i Radwańską przegoni .

[Vivid]

Kwestie tych "zaordynowanych lekarstw" jest powszechnym problemem w sporcie, ja bym wolał, żeby była prosta zasada - możesz grać jak jesteś zdrowy, jak nie no to przykro mi. Skończyłyby się astmy i inne przypadki. Może to brutalne ale lepsze niż całkowicie "wolna amerykanka" czyli wszystko dozwolone gdzie ewentualne zwycięstwo byłoby zależne od poziomu desperacji - tylko czekać kto przekroczy granicę i zejdzie.

I dlatego nie będzie wolnej amerykanki. Nikt nie zaryzykuje wizerunkowej katastrofy przy zgonie.

Oburzenie zawodników i zawodniczek? Trochę jednak więcej PR-u. Gdyby tak na serio chcieli to by był jawny protest, strajk, bojkot.
Ale że mają sami często za uszami to ...
Protestować mogą i czyści, nie PR-owo, raczej taka prewencja, jak się będzie mówić to może ktoś się wystraszy i może nie odstawi, ale choć nie będzie aż tyle pakował.

Jak napisałem, nie można mieć pretensji do organizatorów turniejów. To jest biznes. Hipokryzją popisują się federacje pozwalając na to. Regulamin to nie święta krowa, zmienić zapis, zakazać dawania dzikich kart dopingowiczom i już. To wcale nie jest trudne. Trzeba tylko chcieć, ale nikt w tym biznesie tym zainteresowany nie jest.

[picnic]

Wszystko rozbija się o to, że rozmawiamy o 2 pod względem przychodów z dojenia krówce WTA.
Więc kasa kasa kasa...
Kwestia dzikich kart jak napisał Vivid faktycznie sporo by wyjaśniła.

[El Diablo]

Wszystko rozbija się o to, że rozmawiamy o 2 pod względem przychodów z dojenia krówce WTA.

Pamiętam, że kilka lat wstecz gdzieś się przewinęła analiza dla "magnetyzmu" poszczególnych nazwiska dla ATP i WTA. W ATP Roger był #1, a Nadal #2 w WTA Sharapova #1, a Williams #2, gdzieś wysoko była Ivanovic.

WTA nie narzeka na nadmiar zainteresowania...

Regulamin to nie święta krowa, zmienić zapis, zakazać dawania dzikich kart dopingowiczom i już. To wcale nie jest trudne. Trzeba tylko chcieć, ale nikt w tym biznesie tym zainteresowany nie jest.

Tylko, że przydział dzikich kart jest poza ITF/WTA/ATP. Leży to w gestii organizatora i jak sobie organizacje zaczną za bardzo ingerować to może im się to odbić czkawką.

[Vivid]

Regulamin to nie święta krowa, zmienić zapis, zakazać dawania dzikich kart dopingowiczom i już. To wcale nie jest trudne. Trzeba tylko chcieć, ale nikt w tym biznesie tym zainteresowany nie jest.

Tylko, że przydział dzikich kart jest poza ITF/WTA/ATP. Leży to w gestii organizatora i jak sobie organizacje zaczną za bardzo ingerować to może im się to odbić czkawką.

I tak, i nie.
Imprezy obywają się w ramach rozgrywek ITF/WTA/ATP, czyli trzeba się dostosować. Przecież nikt przynajmniej z takiego powodu interesu nie zwinie strzelając focha. A druga kwestia to PR, kto się będzie oficjalnie stawiał przeciwko takim argumentom? To nie jest czyjś durny pomysł tylko doprowadzenie do normalności i jakiejś ogólnie na tym polu sytuacji fair. Organizatorzy nie postawiliby twardego weta. Nie ma sensu. Wizerunkowo to porażka, a poza tym ile jest takich przypadków? Jedna Szarakrowa na tyle lat? Tu nie ma o co kopi kruszyć. Tylko teraz to już jest pozamiatane. I nawet nie wypada Marii wygwizdywać. Nie jej wina, że jej dają dzikie karty, a jak każdy ma prawo prosić. Sytuacja jest w sumie niesmaczna i jak to zwykle bywa po głowie zbiera za to akurat osoba niewinna w tym zakresie ...

[Lukasz_b20]

Marija S. wygra pewnie ten turniej i podkreśli aktualny, wysoki poziom jaki panuje w WTA.. Za dwa miesiące wszyscy zapomną o dopingu i będą wychwalać Sharapovą za super powrót.

[TomPL]

Maria wcale tak rewelacyjnie nie gra, np. taka Pliskova jeśli tylko przypilnuje się na returnie to spokojnie z nią wygra.

[Vivid]

Maria trochę przybrała na wadze, ale raczej mięśniowej niż tłuszczowej.

[SABR]

Maria wcale tak rewelacyjnie nie gra, np. taka Pliskova jeśli tylko przypilnuje się na returnie to spokojnie z nią wygra.

No cóż, na pewno nie w tym turnieju.

[Jurek Kiler]

Marija S. wygra pewnie ten turniej i podkreśli aktualny, wysoki poziom jaki panuje w WTA.. Za dwa miesiące wszyscy zapomną o dopingu i będą wychwalać Sharapovą za super powrót.

Dla mnie ten cały jej doping był naciągany, zwyczajnie przypuszczam, że cała masa tenisistek stosowała ten legalny doping, ale bardziej się pilnowały i zrezygnowały kiedy trzeba, teraz natomiast stosują co innego, farmaceutyka zawsze będzie przed WADA i tyle. W każdym razie nie sądzę by z powodu meldonium Sharapova osiągnęła tyle ile osiągnęła, moim zdaniem zawdzięcza to przede wszystkim swoim umiejętnością, warunkom fizycznym i silnej psychice. Ja jedynie mam zastrzeżenia co do stylu w jakim powraca, serwowanie dzikich kart by ułatwić jej start jest moim zdaniem nie fair i daje zły przykład. Zupełnie inaczej jest gdy zawodnik wraca po kontuzji, wówczas należy pomóc. Jestem przekonany, że Maryśka dałaby sobię radę bez dzikich kart, tylko po prostu by to dłużej trwało.

[silenceoff]

Mnie ciekawi, jak Maria będzie grać z tymi zawodniczkami, które najbardziej ją krytykowały, wręcz arogancko wyzywały w mediach wykraczając poza temat stricte dopingowy. Nie ukrywam, że takie drama queens jak Mladenovic czy Bouchard (a można by przytoczyć więcej) wg mojej oceny stanowczo przesadziły w swoich komentarzach, choć miały prawo mówić co chcą. Teraz przyjdzie im płacić za niewyparzony język zapewne...

Radwańska "zrezygnowała" bo wiedziała, że Sharapova choćby miała gryźć ziemię... będzie chciała jej pokazać gdzie miejsce czeladniczki Isi.

Cała ta otoczka gdy wyszła sprawa z melodium... gdy spora część zazdrośnic rzuciło się na MS jak kruki na kromkę chleba to tylko i wyłącznie typowo babska zazdrość. Rzadko można było spotykać tak aroganckie, wręcz niegrzeczne, wypowiedzi ze strony panów będących przeciwko MS niż jak miało to miejsce z ust kobiet.

[Vivid]

Cóż, oczywiście zgadzam się, że akurat w przypadku innych zawodniczek krytyka nie powinna wykraczać poza temat dopingu. Zwykła kultura tego nakazuje, ale i zawodowa kurtuazja. Natomiast żeby nie było, że Marysia jest taka święta i może jeszcze w ogóle pokrzywdzona całą tą aferą ...
A jak pamiętam święta też nie jest w opiniach. Co jej trener "prawie" powiedział publicznie, a ona się zaśmiała w jednoznaczny sposób? Czyli tak się generalnie pewnie wyraża o Serenie.

[Sebex]

Tak jak Vivid napisał wcześniej: nie jej wina, że jej dali taki i taki wyrok oraz dziką kartę do turniejów. Dostała to wzięła. Proste.
Podobna sytuacja była ostatnio w meczu Rafy z Belgiem. Rafa wyrzucił piłkę i już szedł brać ręcznik żeby usiąść po przegranym gemie. Sędzia poszedł sprawdzić ślad i uznał, że jednak dobra. Dlaczego Rafa został wygwizdany skoro stał ponad dwadzieścia metrów od miejsca lądowania piłki i nie musiał dobrze widzieć, żeby samemu oddać punkt Belgowi?
W obu przypadkach ktoś inny niż zawodnicy o których mówimy decydował o losach a oni się tylko podporządkowali temu.

[Jakuboto]

Tak jak Vivid napisał wcześniej: nie jej wina, że jej dali taki i taki wyrok oraz dziką kartę do turniejów. Dostała to wzięła. Proste.
Podobna sytuacja była ostatnio w meczu Rafy z Belgiem. Rafa wyrzucił piłkę i już szedł brać ręcznik żeby usiąść po przegranym gemie. Sędzia poszedł sprawdzić ślad i uznał, że jednak dobra. Dlaczego Rafa został wygwizdany skoro stał ponad dwadzieścia metrów od miejsca lądowania piłki i nie musiał dobrze widzieć, żeby samemu oddać punkt Belgowi?
W obu przypadkach ktoś inny niż zawodnicy o których mówimy decydował o losach a oni się tylko podporządkowali temu.

Sebex, to nie Rafa był wygwizdywany tylko sędzia .

[kris]

Widzę że dopingowiczka ma całkiem sporą grupkę wyznawców i fanów na tym forum. Smutne to trochę.