Strona 1 z 2

Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 12:40
autor: matek20
Ostatnio gram mecz. Gościu wyrzuca na aut (wg mnie), ślad nie styczny z linią. Brakuje gdzieś mniej niż pół centymetra do linii. Ja mówię aut, a rywal przykłada piłkę do śladu i mówi, że obwodowo weszło. Mindfuck bo zawsze w takich sytuacjach krzyczałem aut, nawet jak ja wyrzuciłem i zobaczyłem taki ślad to uznawałem za aut. Ślad był mniejszy obwodowo od piłki, wiadome, często tak jest, ale czy jak się przyłoży i kawałek piłki (wisi) nad linią to można uznać za styczną???
Gościu jeszcze palcem przejechał po śladzie mówiąc, że po linii musiała się ześlizgnąć i taki ślad zrobić. Kłócić mi się nie chciało, punkt mu przyznałem, seta i tak wygrałem.

Druga sytuacja. Gramy wymianę, ja odbijam po ramie, czyli jak to w takich przypadkach, coś tam też piłka poszła po naciągu. Ten przerywa wymianę mówiąc, że podwójne odbicie. Kłócił się że odbiłem po ramie, a później naciągu, czy odwrotnie, sam się pogubiłem. :D
Takie uderzenia w amatorskim tenisie są co chwile, więc nie rozumiem. To się chyba uznaje jako normalne uderzenia ramą, nie? Co innego jakbym dwa razy odbił naciągiem piłkę, jeszcze umyślnie. Pytanie czy też nieumyślne zagranie dwa razy po naciągu to strata punktu?
Poszedł szukać w necie regulaminu, g***o znalazł, powtórzyliśmy punkt, który w końcu przegrałem bo totalnie wybiłem się z rytmu, strata gema i tajbrejk, przegrany, więc tak czy siak nawet jak ja miałem rację, to on to wykorzystał i wyrównał stan meczu...

A, jeszcze jedno, jeżeli on nie miał racji co do tego podwójnego odbicia, to nie powinien być punkt dla mnie bo przerwał wymianę?

Re: Aut czy nie ?

: 4 wrz 2017, 13:08
autor: TomPL
We wszystkich opisanych sytuacjach to ty miałeś rację.
W przepisach PZT na pewno jest o tym podwójnym niezamierzonym odbiciu, natomiast podejście ze sprawdzaniem śladu przez przyłożenie piłki jest tak nowatorskie, że pewnie takiego pomysłu nie przewidzieli i nie opisali. ;)

Re: Aut czy nie ?

: 4 wrz 2017, 13:14
autor: rafbat
Dorabianie ideologii do swojej głupoty w wykonaniu Twojego przeciwnika...

Jeżeli jest nawet 1mm przerwy między śladem piłki, a linią to jest aut i nie ma żadnego przykładania. Poza tym, piłka się odkształca podczas odbicia. Logika podpowiada mi też, że piłka zostawia minimalnie większy ślad, niż pole styku z ziemią, ponieważ dodatkowo dochodzi minimalny rozrzut mączki wokół. Punktu nie powinieneś oddać, bo w sytuacjach spornych, ocena piłki po Twojej stronie należy do Ciebie.

Nie ma czegoś takiego, jak podwójne odbicie, jeśli zachowana jest ciągłość ruchu. Czyli jeśli piłka zostałaby Ci na ramie, a Ty zrobiłbyś dodatkowy ruch, żeby przebić/przerzucić ją na drugą stronę to byłby punkt dla przeciwnika. W amatorskim tenisie często zdarza się, że nie odbijamy centrycznie i piłka trafiając w struny blisko ramy, ciągnięta jest dalej i odbija się o ramy z dziwną rotacją. Może to faktycznie wyglądać jak dwa odbicia, ale ruch jest jeden i nie ma mowy o błędzie. To po prostu niecentryczne, niedokładnie odbicie.

Regulamin PZT mówi:
24. Zawodnik przegrywa punkt
Punkt jest przegrany, jeżeli:
f. zawodnik rozmyślnie, przy pomocy rakiety, przeniesie lub złapie piłkę, będącą w grze lub rozmyślnie dotknie ją rakietą więcej, niż jeden raz

Jeżeli przeciwnik przerwał wymianę z powodu swojego widzimisię; wywołał aut, którego dowiedziesz, że nie było lub wywołał Ci jakikolwiek błąd, którego nie zrobiłeś - punkt dla Ciebie.

Ostatnio miałem ciekawą sytuację na turnieju deblowym w Łomży. Wkurzył mnie jeden z gości, bo podczas mojego meczu półfinałowego zaczął głośno obwieszczać wszem i wobec, że nieprawidłowo serwuję - ustawiałem się do serwisu między linią singlową boczną a linią deblową boczną. Nie wystarczyło, że po meczu odpaliłem szybko regulamin i pokazałem punkt, gdzie jest jasno napisane, że do serwisu należy się ustawić za linią końcową, między wyimaginowanym przedłużeniem linii środkowej a wyimaginowanym przedłużeniem linii bocznej. Jeden z "bardziej" inteligentnych zawodników stwierdził też, że przecież linia boczna to ta wewnętrzna. Jak zapytałem, jak więc nazywa się linia zewnętrzna to zbaraniał i powiedział, że przecież deblowa. :D
Wszyscy eksperci po swoich research'ach podczas mojego meczu zgodnie podkreślali, że nie mam racji i nie mam prawa tak serwować. Jeden z nich stwierdził też, że znalazł gdzieś jakieś poprawki w regulaminie (oczywiście niczego takiego nie ma) do gry podwójnej, ale jakoś nie mógł ich przy mnie drugi raz odnaleźć i zacytować. :)
Ostatecznie, przeciwników finałowych (ten pan, który zaczął całe dywagacje), nie przekonał nawet fakt, jak jeden z obecnych na turnieju zawodników zadzwonił do swojego kolegi z kolegium sędziów PZT i ten potwierdził moją rację. Jakie miał argumenty?
"Bo od nas z Białegostoku to była para, która pojechała na mistrzostwa polski w mix'cie i im powiedzieli, że tak nie można". Drugi - jeszcze lepszy: "Bo Kubot jakby tak stanął jak ty to by nie dał żadnych szans na return - taki kąt by sobie otworzył. Widziałeś kiedyś, żeby ktoś gdzieś tak serwował?" Moje argumenty, że nie widziałem, bo na poziomie profesjonalnym byłoby to głupie i ograniczające - oczywiście nie działały. :)

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 16:55
autor: Vivid
Po pierwsze, jeżeli jest ślad (kort ziemny) to decyduje wyłącznie obrys śladu, nie ma jakiegoś wyimaginowanego obrysu piłki. Koniec i kropka.
Po drugie, każdy sędziuje na swojej stronie, choć to chyba nie jest formalnie uregulowane, to raczej grzecznościowa zasada.
Po trzecie, jestem sobie w stanie wyobrazić, że może da się trafić piłkę wewnętrzną krawędzią ramy i piłka stoczy się na naciąg.
Ale to są ułamki ułamków sekund i ludzkie oko tego nie wyłapie. W takim razie niech się gość goni na drzewo banany do standardu UE prostować. :P
Po czwarte, jak ktoś przerywa wymianę i nie ma racji to i nie ma punktu, przegrywa i tyle.


Rafbat, oczywiście miałeś rację. Najwidoczniej kolesi przerosło, że w singlu boczną linią jest boczna linia singlowa, a w deblu linia boczna korytarza deblowego. Może następnym razem im wytłumacz, że chodzi o linię obrysową kortu. ;)

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 17:18
autor: Artlight
No, powiem szczerze, że o takim numerze jak "mierzenie czy położona na pozostawionym na mączce śladzie piłka tenisowa nie przecina płaszczyzny prostopadłej do zewnętrznej krawędzi linii", to jeszcze nie słyszałem.

Autor powyższego toku rozumowania albo się lekko zadryblował...albo za dużo futbolu amerykańskiego się naoglądał. Bo to (chyba?) jedyny sport, gdzie dokładnie taką interpretację "przecinania (a nie przekraczania pełnym obwodem) pewnej wyimaginowanej płaszczyzny" stosuje się przy analizie czy nastąpiło przyłożenie w polu punktowym.

Koledzy powyżej wyjaśnili już wszystko - i przepisy i praktyka i logika zdecydowanie po Twojej stronie!

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 19:03
autor: PitS
matek20 pisze: Kłócić mi się nie chciało, punkt mu przyznałem, seta i tak wygrałem.


Takie uderzenia w amatorskim tenisie są co chwile, więc nie rozumiem. To się chyba uznaje jako normalne uderzenia ramą, nie? Co innego jakbym dwa razy odbił naciągiem piłkę, jeszcze umyślnie.
Po pierwsze błąd, teraz zawsze będzie ci wciskał kit z rzutem obrysu piłki na podłoże. Ubawiłem się setnie.

Podwójne uderzenie jest wtedy kiedy da się wydzielić dwa niespójne tory ruchu piłki, nieważne czy umyślnie czy nie. Ramuję z 10 razy w meczu. Rzadko kiedy sama ramą, zawsze jest to naciąg + rama. Nigdy to nie było podwójne.

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 19:14
autor: matek20
PitS pisze:
Po pierwsze błąd, teraz zawsze będzie ci wciskał kit z rzutem obrysu piłki na podłoże. Ubawiłem się setnie.
Tylko 3-ciego seta musimy dokończyć i jeszcze rewanż. I już go więcej pewnie nie zobaczę. :D
Ale rację masz. Jak znów będzie spina to już nie popuszczę, najwyżej pokażę mu wpisy forum. :D


@rafbat, a mógłbyś podesłać link tego regulaminu? Jak szukam na PZT to jest kilka różnych regulaminów. :/ Chcę mieć w razie czego, bo przecież w amatorskim tenisie to przeważnie w każdym meczu jest przynajmniej jedno uderzenie ramą, a jakby rywal znów się rzucał...

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 19:17
autor: rafbat

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 19:43
autor: Jakuboto
Dobre z tym obrysem piłki rotfl.

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 19:51
autor: Vivid
Konkluzja jest taka - musisz wrócić na obiekt i niekoniecznie na korcie ;) oklepać pajacowi michę. :P

Re: Aut czy nie?

: 4 wrz 2017, 20:49
autor: Marcoone
Spytaj się kolegi od obrysu piłki, czy rzut piłki na kort musi być koniecznie pionowy? ;)

Re: Aut czy nie?

: 6 wrz 2017, 19:50
autor: Tomaszz
Z tym autem jest ciekawa sprawa, bo w przepisach jest: "Piłka dotykająca linii jest uważana za trafiającą w kort ograniczany przez te linie", czyli musi mieć kontakt, ale jak wygląda sprawa przy sokolim oku? Czy on przypadkiem nie przelicza tego jak w piłce nożnej, że musi całym obwodem wyjść za linię? W meczu Schwartzmana z PCB była taka sytuacja, że było widać ślad niestykający się z linią, a system pokazał kontakt z linią na grubość włosa.

Re: Aut czy nie?

: 6 wrz 2017, 21:22
autor: rafbat
Ślad niestykający się z linią brany "na oko" vs. 6 precyzyjnych, super-szybkich kamer? Sorry, jednak dla mnie wygrywa ta druga opcja. :)

Re: Aut czy nie?

: 7 wrz 2017, 19:06
autor: PitS
Tomaszz pisze:Z tym autem jest ciekawa sprawa, bo w przepisach jest: "Piłka dotykająca linii jest uważana za trafiającą w kort ograniczany przez te linie", czyli musi mieć kontakt, ale jak wygląda sprawa przy sokolim oku? Czy on przypadkiem nie przelicza tego jak w piłce nożnej, że musi całym obwodem wyjść za linię? W meczu Schwartzmana z PCB była taka sytuacja, że było widać ślad niestykający się z linią, a system pokazał kontakt z linią na grubość włosa.
Sokole oko niczego nie przelicza, do tego nie potrzebaby 12 kamer, a jedynie trójwspółrzędny radar i aplikacja przeliczająca prędkość piłki i kąt zderzenia na wirtualny ślad. Te kamery i ich ilość są po to aby zarejestrować tor lotu i ślad, a my czekamy na spójną komputerową wizualizację kompilacji tych obrazów.

Re: Aut czy nie?

: 7 wrz 2017, 19:23
autor: Vivid
PitS pisze:
Tomaszz pisze:Z tym autem jest ciekawa sprawa, bo w przepisach jest: "Piłka dotykająca linii jest uważana za trafiającą w kort ograniczany przez te linie", czyli musi mieć kontakt, ale jak wygląda sprawa przy sokolim oku? Czy on przypadkiem nie przelicza tego jak w piłce nożnej, że musi całym obwodem wyjść za linię? W meczu Schwartzmana z PCB była taka sytuacja, że było widać ślad niestykający się z linią, a system pokazał kontakt z linią na grubość włosa.
Sokole oko niczego nie przelicza, do tego nie potrzebaby 12 kamer, a jedynie trójwspółrzędny radar i aplikacja przeliczająca prędkość piłki i kąt zderzenia na wirtualny ślad. Te kamery i ich ilość są po to aby zarejestrować tor lotu i ślad, a my czekamy na spójną komputerową wizualizację kompilacji tych obrazów.
Tak, jak PitS wraca to w takich tematach robi się jaśniej, dużo jaśniej. ;)

Re: Aut czy nie?

: 8 wrz 2017, 15:36
autor: Tomaszz
PitS dalej nie wyjaśniłeś czy sokole oko pokazuje aut wtedy gdy piłka nie zetknie się z linią, czy wtedy gdy wyjdzie całym obwodem za linię :).

Re: Aut czy nie?

: 8 wrz 2017, 18:16
autor: PitS
Tomaszz pisze:PitS dalej nie wyjaśniłeś czy sokole oko pokazuje aut wtedy gdy piłka nie zetknie się z linią, czy wtedy gdy wyjdzie całym obwodem za linię :).
Sokole Oko pokazuje odwzorowanie styku piłki z podłożem z dokładnością położenia do 1mm. Ta dokładność bierze się z dokładności odwzorowania pola gry, z "chropowatości ciała które styka sie z podłożem jak i z chropowatości samego podłoża, dlatego większość czasu w przygotowaniu systemu nie zajmuje samo rozmieszczenie kamer ale bardziej ich kalibrowanie.

Jeszcze raz, piłka nożna: rzut obrysu piłki decyduje, tenis: maksymalne stwierdzone pole kontaktu piłki z podłożem. Kropka.

Re: Aut czy nie?

: 8 wrz 2017, 19:58
autor: El Diablo
PitS pisze:Sokole Oko pokazuje odwzorowanie styku piłki z podłożem z dokładnością położenia do 1mm.
2,6mm.

Re: Aut czy nie?

: 8 wrz 2017, 23:17
autor: PitS
El Diablo pisze:
PitS pisze:Sokole Oko pokazuje odwzorowanie styku piłki z podłożem z dokładnością położenia do 1mm.
2,6mm.
Zawsze miałem z tym systemem calowym kłopoty. :)

Re: Aut czy nie?

: 24 paź 2017, 10:43
autor: szumu
Hej, żeby nie zakładać nowego miałem ostatnio taką sytuację:
Serwis, piłka nie odskoczyła, typowe zachowanie przy kontakcie z linią. Przeciwnik sygnalizuje aut po obejrzeniu śladu. Sprawdzamy razem - rzeczywiście pomiędzy śladem piłki, a linią jest kilka mm przerwy. Hmmm, ale zaraz zaraz, linia wyraźnie wyczyszczona przez piłkę (linie nie były zamiecione tylko kort zaciągnięty). Co o tym sądzicie?