Pamięć moja jest ulotna. Ale jakoś mnie to nurtowało i udało mi się przypomnieć co ja wciągnąłem obecnie w rakiety.
To jest Hawk Touch 1,25 mm. Odniosę się w porównaniu do "normalnego" Hawk-a
Najkrócej - naciąg jest przeciętny, ze wskazaniem na mocno przeciętny. Innymi słowy - nie polecam, ale też nie będę kategorycznie odradzał. Ja już po niego nie sięgnę. Te sety dostałem na testy, więc nie problem. Wycinać nie będę, grać się da, a z lenistwa nie chce mi się znowu wciągać. Na granie dla przyjemności ujdzie, gdybym grał jakieś ligi itd. to bym wyciął.
Nie czytałem ulotek reklamowych co ten "Touch" ma dać. Zakładam, że w porównaniu do standardowego Hawk-a ma dać więcej czucia i komfortu, może i kontroli. Otóż nie daje, kompletnie
Do tego jeszcze generuje lekkie wibracje, nie wpływają na jakość zagrania i na stawach też tego nie czuję, ale takie niekomfortowe odczucie. Pojawia się przy większych rotacjach, jak się gra płasko, czy liftem, to nie ma tematu.
Z grubsza mogę powiedzieć tak:
Kontrola Hawk = kontrola Hawk Touch
Komfort Hawk > komfort Hawk Touch
Czucie Hawk > czucie Hawk Touch
Czyli … trochę Head-owi nie wyszło …
Jak ktoś chce przetestować to na własną odpowiedzialność
Dla mnie ten naciąg jest bezpłciowy, martwy i tępy
daniz pisze:Ja miałem ale tylko z wersją PRO przeznaczoną dla zawodowców. Najprawdopodobniej te z "normalnej" sprzedaży są inne.
???? ....
Yeti też widziałeś? …