Ilie Nastase - 1,82m
John Newcombe - 1,83m
Jimmy Connors - 1,78m
Bjorn Borg - 1,80m
John McEnroe - 1,80m
Ivan Lendl - 1,88m
Mats Wilander - 1,83m
Stefan Edberg - 1,88m
Boris Becker - 1,91m
Jim Courier - 1,85m
Pete Sampras - 1,85m
Andre Agassi - 1,80m
Thomas Muster - 1,80m
Marcelo Rios - 1,75m
Carlos Moya - 1,90m
Jewgienij Kafielnikow - 1,90m
Patrick Rafter - 1,85m
Marat Safin - 1,93m
Gustavo Kuerten - 1,91m
Leyton Hewitt - 1,78m
Juan Carlos Ferrero - 1,83m
Andy Roddick - 1,88m
Roger Federer - 1,85m
Rafael Nadal - 1,85m
Novak Djokovic - 1,88m
Andy Murray - 1,90m
Daniił Miedwiediew - 1,98m
Powyższej przedstawiłem, w kolejności chronologicznej od 1973 roku, wszystkie numery 1 rankingu ATP. Tylko 6 zawodników z tej listy miało równo lub więcej niż 1,90m wzrostu. Spośród tych zawodników, tylko jeden osiągnął coś więcej, aniżeli tylko krótki epizod jako światowa jedynka. Był nim Gustavo Kuerten (1,91m wzrostu), który numerem 1 był przez 43 tygodnie.
Średnia wzrostu wszystkich ww. wynosi 1,85m. Co ciekawe, dokładnie tyle samo wynosi mediana oraz dominanta.
Do tego wszystkiego należy dodać, że mówiąc o latach 70', 80', 90' i dodałbym jeszcze kilka pierwszych lat nowego tysiąclecia, musimy brać pod uwagę dużo szybsze korty. Od kilku/nastu lat sukcesywnie spowalniane są nie tylko takie nawierzchnie, jak z natury wolna mączka, ale również trawa (chyba najbardziej widoczne) i hard. Czy sprzyja to zawodnikom ultra-wysokim? Tutaj chciałbym zostawić pole do pomyślenia (tj. próby pomyślenia) koledze live'owi
Abstrahując od tematu potencjału Huberta na numer 1 (którego, nie oszukujmy się - brak), warunki fizyczne jako determinant sukcesu w męskim tenisie w dzisiejszych czasach to bardzo nietrafiony argument. Ok - ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś poniżej 1,80m wzrostu będzie jedynką (od 1973 roku tylko Connors, Rios i Hewitt), niemniej wzrost na poziomie tych 1,85m (czyli, powiedziałbym "przeciętnie wysoki", bo sam mam niewiele więcej), jest w zupełności wystarczający, a jednocześnie - nie stawia żadnych ograniczeń.
Nad pozostałymi argumentami, dlaczego Hubert nie ma potencjału na numer 1 (mimo iż jest świetnym zawodnikiem), nie będę się rozwodził, stofler. Odpisuję ci na durnoty, które wypisujesz już z bodaj czwartego konta
Szkoda czasu.