Ja to miałem w sobie: przy 2-3:0 w drugim - no fajnie, ale mogłaby się Ons trochę postawić, żeby było parę akcji, ale jak się zrobiło 6:6, to chciałem się z tego wycofać.Roger pisze: ↑11 wrz 2022, 00:57Kurczę, finał oglądałem w towarzystwie żony i dwóch córek, które specjalnie nie interesują się tenisem na co dzień. Gdy było 6:2, 3:0 dla Igi, zaczęły dopingować Tunezyjkę, żeby było więcej emocji...Naprawdę mogło dojść do tragedii rodzinnej . Ja przeżywałem ten mecz strasznie. Już wydawało się, że jest pozamiatane, a potem wszystko się odwracało.