50/70; Aktor jednego teatru ??Tenisówka pisze:No i 70-ty w karierze , też piknie.Majorka pisze:Wygrywając Monte Carlo 2017 - Rafa wygrał 50ty turniej na clayu w karierze i jest samodzielnym liderem tej klasyfikacji.
Tak samo pomyślałem, przy dzisiejszej konkurencji wygraną w Paryżu ma naprawdę na wyciągnięcie ręki, ale jeśli przeceni swoje fizyczne możliwości to w kluczowym momencie może pojawić się problem w konfrontacji z np. świeżutkim Federerem.Vivid pisze:Mnie ciekawi jak on wytrzyma sezon na mączce. Żeby nie było tak, że teraz za ostro pofika i na French-u będzie ... kicha.
Też tego się boję stąd dywagacje co powinien odpuścić - wycofać się, szybko odpaść. Priorytetem na pewno jest Paryż - mam nadzieję, że sztab Rafy i sam Hiszpan zdają sobie sprawę, że to nie Rafa sprzed lat , a tenisowy "starszy pan" - i z czegoś tam zrezygnują.Jurek Kiler pisze:Tak samo pomyślałem, przy dzisiejszej konkurencji wygraną w Paryżu ma naprawdę na wyciągnięcie ręki, ale jeśli przeceni swoje fizyczne możliwości to w kluczowym momencie może pojawić się problem w konfrontacji z np. świeżutkim Federerem.Vivid pisze:Mnie ciekawi jak on wytrzyma sezon na mączce. Żeby nie było tak, że teraz za ostro pofika i na French-u będzie ... kicha.
Albo.... wygra Wimbledon. Ale jajca by były.Jurek Kiler pisze:Jego drogą może pójdzie i odpuści sezon trawiasty?
No i przypadkowo wpadł 2 razy Wimbledon, dwa razy US Open i Australia. Nie to co inni... w Tourze.2_D pisze:50/70; Aktor jednego teatru ??Tenisówka pisze:No i 70-ty w karierze , też piknie.Majorka pisze:Wygrywając Monte Carlo 2017 - Rafa wygrał 50ty turniej na clayu w karierze i jest samodzielnym liderem tej klasyfikacji.
Myślę, że start Rafy na trawie (tym bardziej, że to krótki bardzo okres) jest znacznie bardziej bezsensowny niż Federera na mączce i RG.Sebex pisze:Albo.... wygra Wimbledon. Ale jajca by były.Jurek Kiler pisze:Jego drogą może pójdzie i odpuści sezon trawiasty?
Znajdzie się inny Robin... Nie ma cudów, nikt nie jest wieczny i niezniszczalny.Vivid pisze:Co mam powiedzieć? Dawać Soderlinga!
Myślę, że to mało istotne. Gaudio twierdził, że złamał ileś tam po meczu z nim. Nadal chyba odpierał, że nie i że złamał w życiu tylko jedną rakietę ale nie pamiętam okoliczności.Majorka pisze:Ma jeszcze jedno osiągnięcie warte zapisania. Nigdy przez całą karierę nie złamał ze złości rakiety...
Znaczy mięczak i maminsynek?Majorka pisze:Ma jeszcze jedno osiągnięcie warte zapisania. Nigdy przez całą karierę nie złamał ze złości rakiety...