Isk pisze:Napisz jak możesz czy ból występuje cały czas po tej godzinie gry w takim samym natężeniu, jak szybko zanika, czy nasila się przy odbiciu ze strony backhandowej, np. woleja (zakładam, że chodzi o biceps ze strony forehandowej, ale sam piszesz, że nawet Ci się wydaje, że to ból mięśnia dwugłowego), i boli miesień czy może bardziej przyczepy w łokciu.
Ból występuje cały czas po godzinie gry w mniej więcej takim samym natężeniu, zanika po około 2 godzinach, może trochę szybciej. Przy uderzeniu z backhendu w ogóle się nie nasila, przy serwisie też nie, jedynie przy forehandzie. Napisałem, że nie jestem pewien, czy to biceps, ale teraz jednak doszedłem do wniosku, że na pewno
Boli sam mięsień, nie przyczepy w łokciu.
Właściwie to jak ćwiczę na siłowni biceps, bólu nie odczuwam.
Tylko jak gram w tenisa. Może macie rację, że to jest wina techniki, ale wolałbym, żeby okazało się, że jednak rakieta jest źle dobrana.
Isk pisze:Należałoby odstawić granie na jakieś 2 tygodnie-miesiąc, aby mógł się zagoić.
W zeszłym roku miałem rozbrat z tenisem na jakieś 2 miesiące. Przed tą przerwą mięsień bolał i po tej przerwie również.
ED pisze:Grasz od dwóch lat tylko tą rakietą? Co masz w niej wciągnięte i z jaką siłą?
Gram od dwóch lat dokładnie tylko tą rakietą. Właściwie to nie mam zielonego pojęcia jaki tam jest naciąg
Dzięki za odpowiedzi, rozumiem, że nie znając dokładnie sprawy nie możecie w 100% tego zdiagnozować, ale staram się sytuację przybliżyć na tyle ile znam się na tenisie (a wiedza moja nie jest zbyt szeroka).