Ale że niby co? Babolat wybił się kijkami dla topspinowych baselinerów i dobrze na tym wyszedł... to są rakiety pod konkretny gatunek gracza i tam spisują się świetnie... nie grasz ciężkim topspinem z końcowej tylko latasz pod siatkę (zakładam to po zadaniu przez Ciebie setki pytań tu tudzież na TT, które można sprowadzić do "A jak się tym gra wolej?")... skoro tak to po jaką cholerę zabierałeś się za ten szpadel?I3 pisze:Jak napisał wyżej Wyczesany, grube ramy, sztywność i ogólnie specyfika tych rakiet jest nie do przejścia.
Ekhem... jak wyżej. APD to jak gdzieś napisał Ppeter rakieta stricte zadaniowa... i w takiej grze się sprawdza oraz znajduje szerokie grono odbiorców... BA! Przecież mieliśmy cały wysyp klonów tego szpadla od AG 500 poprzez Extreme'a po [K]obry.I3 pisze:APD grałem i tragedia, jak dla mnie totalnie nieudana rakieta...
Czy Ja wiem czy taka poważna? Na pewno Toury samą masą kwalifikują się dla poważniejszych graczy ale Pure Storm? Taki łatwiejszy Radical... nie ma tyle czucia czy precyzji ale też przyjemny szpadel i naprawdę nakłaniam Cię do przetestowania go zanim chwycisz za Instincta.I3 pisze:Pure Stormy to jednak już poważna półka (wszystkie wersje).
Diablo, ja tylko napisałem, że mam podobne odczucia co Wyczesany. I za żaden się nie zabierałem już choćby ze względów ideologicznych . Miałem okazję tym pograć tylko.El Diablo pisze:Ale że niby co? Babolat wybił się kijkami dla topspinowych baselinerów i dobrze na tym wyszedł... to są rakiety pod konkretny gatunek gracza i tam spisują się świetnie...
Ja nie wątpię, do czego służy APD... I jak Radical MG mógłby być dla mnie za trudny, gdzie wywijałem bez najmniejszego problemu chociażby LM, który jest ponoć trudniejszy? Nie będę się tu chwalił umiejętnościami, stażem, bo wiem jak to wygląda ani kontynuował tego wątku, bo jeszcze jakieś kwasy wyjdą. Co więcej gdy nie mogę odczuć znacznej różnicy przy sweetspocie na tej główce? Może po prostu nie lubię tak miękkich ram?El Diablo pisze:Ekhem... jak wyżej. APD to jak gdzieś napisał Ppeter rakieta stricte zadaniowa... i w takiej grze się sprawdza oraz znajduje szerokie grono odbiorców... BA! Przecież mieliśmy cały wysyp klonów tego szpadla od AG 500 poprzez Extreme'a po [K]obry.
Tak jak nienawidzę Babolców tak nie mogę pozwolić aby besztać rakiety, które są dobre w swoim żywiole... tak poza nimi są jak ryby poza stawem ale jaki debil wyciąga karpia i rzuca go na piach krzycząc: UCIEKAJ! Jesteś wolna rybko!!!
Chodziło mi o to, że w Pure Stormach widziałbym jedynie coś dla siebie i, że to ogólnie rakiety przyjemne w odbiorze, już nie tak zadaniowe. A napalony to ja byłem na każdą rakietę którą miałem okazję wymienić, co Ty mogłeś przeczytać . Aha i dla jasności wybór już zapadł i możesz/możecie się najwyżej pobawić w zgadywankę.El Diablo pisze:Czy Ja wiem czy taka poważna? Na pewno Toury samą masą kwalifikują się dla poważniejszych graczy ale Pure Storm? Taki łatwiejszy Radical... nie ma tyle czucia czy precyzji ale też przyjemny szpadel i naprawdę nakłaniam Cię do przetestowania go zanim chwycisz za Instincta.
No to procedurę znasz: Nasz Sprzęt -> Testy -> Recenzje :mrgreen:I3 pisze:Chodziło mi o to, że w Pure Stormach widziałbym jedynie coś dla siebie i, że to ogólnie rakiety przyjemne w odbiorze, już nie tak zadaniowe. A napalony to ja byłem na każdą rakietę którą miałem okazję wymienić, co Ty mogłeś przeczytać . Aha i dla jasności wybór już zapadł i możesz/możecie się najwyżej pobawić w zgadywankę.
Lepiej chyba się nie dało wytłumaczyć.Dj Buhh pisze:Z tego, że tenis shop to sklep importera Babolata na Polskę i jego właścicielem jest Ireneusz Maciocha...
Ano obecne ceny na pewno nie są zachęcające... Yonexy obecnie też są sakramencko drogie ale rakiety tego producenta są robione w Japonii, tutaj koszty są zupełnie inne, a nie owijając w bawełnę Babolat to chińszczyzna opierająca narzut na popularności Nadala i Roddicka... no i niektórzy skarżyli się na gorszą dostępność przelotek... nie wiem czy w sensie samej ich dostępności czy tylko "chęci" sprzedaży ich w detalu tj. bez innych zakupówVivid pisze:No i? To jest rynek, tu warunki ustala cena a ich ceny są lekko-pół-śmieszne...
Taak, na pewno się ktoś znajdzie... Ceny to kosmos, trzeba nieźle oszczędzać No, ale tenis to drogi sport od zawsze, więc przyjąć to trzeba z dobrodziejstwem inwentarza. Dwa miesiące temu bodajże czytałem w "Tenisie" w słowie od redaktora naczelnego, że tenis już dawno nie jest sportem dla wybranych... Jasne. Pff.... Niech gościu popatrzy na ceny (chociażby rakiet), nie wszystkich stać (niestety).Vivid pisze:Polska to kraj z dużą ilością jeleni, może im się udać