Awatar użytkownika
napalm
Zaobrączkowany!
Zaobrączkowany!
Posty: 1821
Rejestracja: 17 lis 2008, 18:29

Wielki Szu vs napalm

Udało nam się skrzyżować rakiety.
Wynik - 7:6, 0:6, 3(4?):6
Piłki - Head ATP Gold

W pierwszym secie serwowałem gorzej niż moja babcia, która nie potrafi grać w tenisa. Zostałem przełamany bodajże 4 razy. Przegranego tie-breaka zakończyłem pięknym podwójnym błędem serwisowym, który był znakomitym podsumowaniem mojej gry.

W dalszych partiach już ochłonąłem i zacząłem bardziej szanować piłkę. Robert dużo biega, gra mocnym fh topspinem, ale moje większe doświadczenie wzięło górę. W 2h zmieściliśmy 3 sety.

Upewniłem się, że mój PS ROK to znakomity sprzęt.

Do następnego! :!RESPEKT!:
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Awatar użytkownika
Wielki Szu
Bywalec
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 18 maja 2010, 16:53
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Wielki Szu vs napalm

Piotrek był pierwszym forumowiczem, z którym przyszło mi zagrać.

W pierwszym (bardzo zaciętym zresztą) secie obaj mieliśmy problemy z serwisem... duża ilość podwójnych błędów prowadziła do wielu przełamań. I o ile w kolejnych setach Piotrek serwował regularnie i skutecznie pierwszym serwisem tak ja psułem w dalszym ciągu :discon:
Przyznać muszę, że bh Piotra jest regularny i technicznie bardzo dobry. Pod wrażeniem jestem forehandu po krosie (najczęściej w karo serwisowe) z solidną rotacją awansującą. Nie raz w ten sposób zostałem "wyproszony" poza kort :]

Obaj po meczu mieliśmy całe mokre koszulki :D no ale jest to konsekwencją teraźniejszych temperatur.

Dziękują za wspólną grę i do zobaczenia!
Awatar użytkownika
Wielki Szu
Bywalec
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 18 maja 2010, 16:53
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Wielki Szu vs napalm

6:7 (5:7); 6:0; 4:6

Kolejne, drugie już spotkanie.

Rysuje się pewna symbolika :) Pierwszy set na przewagi, drugi do zera i... znowu padało :) Na szczęście mokliśmy tylko w drodze na korty bo gra toczyła się pod zadaszeniem na kortach AWF-u. Co do samej gry to po mojej stronie większy spokój niż po stronie przeciwnika.. Wyjątkowo Piotrkowi się tego dnia nie układało.. Dopiero w trzecim secie topspinowe forhendy (niczym blachowkręty :] ) po krosie zaczęły przynosić punkty przeciwnikowi. Ja poza serwisem i pojedynczymi błędami z gry raczej narzekać nie mogę.

Do następnego!
Awatar użytkownika
napalm
Zaobrączkowany!
Zaobrączkowany!
Posty: 1821
Rejestracja: 17 lis 2008, 18:29

Re: Wielki Szu vs napalm

Grałem wyjątkowo nie swój tenis. Nie ma o czym właściwie pisać.
Najbardziej jestem zadowolony z dwóch wygranych tie-breaków. Uspokoiłem już wtedy grę, wprowadziłem więcej rotacji i parę wymian było naprawdę ciekawych.
Jednak zbyt płaska gra nie jest efektywna w moim wykonaniu (nad czym ubolewam). :::stormy:::

Robert natomiast sprawnie korzysta ze swoich AeroPro Drive'ów. Kręci maksymalnie piłki grając forehandem. Ustabilizował backhand w porównaniu do ostatniego Naszego spotkania i zagrał parę naprawdę ładnych crossów.

Dzięki za grę! :wink:
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”